Rozmowa z Grzegorzem Boninem, piłkarzem i drugim trenerem Chełmianki Chełm
- Ostatni sezon zakończyliście na drugim miejscu w tabeli. W nowych rozgrywkach będziecie mieli jeszcze większe aspiracje?
– Wiadomo, że druga lokata bardzo nas cieszyła, ale trzeba przyznać, że mieliśmy sporo szczęścia w ostatniej serii gier, bo inne wyniki ułożyły się pod nas i wskoczyliśmy za plecy Wisły Puławy. W nowym sezonie koncentrujemy się na każdym kolejnym meczu i zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi. Budowa zespołu trwa i na pewno poprzedniego lata byliśmy w dużo trudniejszej sytuacji, bo skład był zupełnie nowy. Pierwsza runda była taka sobie w naszym wykonaniu, ale wiosną odpaliliśmy i teraz chcemy kontynuować dobrą grę. Były jednak delikatnie zmiany w kadrze. Mimo to w sparingach i wyniki i gra były niezłe, ale nigdy nie wiadomo, jakie będzie miało to tak naprawdę przełożenie na ligę.
- Najbardziej będzie wam pewnie brakować Tomasza Brzyskiego, który zdecydował się na powrót do Lublinianki?
– Kto śledził nasze mecze, ten wie, że z Tomkiem dobrze rozumieliśmy się w środku. Nowi zawodnicy muszą go zastąpić, ale wiadomo, że to nie będzie łatwe zadanie. Piłka nie lubi jednak próżni. Ktoś odchodzi i ktoś przychodzi w jego miejsce. Ogólnie poza Tomkiem i Hubertem Kotowiczem nie straciliśmy jednak żadnego z ważnych piłkarzy. Mam nadzieję, że nowe nabytki szybko wkomponują się do drużyny i dadzą nam jakość. Sam jestem ciekawy, jak to wyjdzie w lidze. Myślę, że po kilku meczach będzie można powiedzieć, na co tak naprawdę będzie stać Chełmiankę.
- A kto jest dla pana faworytem sezonu 2021/2022?
– Chyba nie ma tym razem jednej drużyny, jak poprzednio w przypadku Wisły Puławy. Jest kilka ekip, które się zbroją i które zrobiły ciekawe transfery. Jest Stal Stalowa Wola, ale także: Siarka Tarnobrzeg, Podhale Nowy Targ, czy KSZO. W Ostrowcu Świętokrzyskim też powstaje ciekawy zespół. Wydaje się, że liga w tym roku powinna być bardzo wyrównana. Nie wiem, jak będzie z beniaminkami, ale wydaje się, że tym razem będzie więcej mocnych drużyn, a rozgrywki będą ciekawsze.
- Chełmiankę na dzień dobry od razu czeka bardzo trudne spotkanie. Jedziecie właśnie do Ostrowca Świętokrzyskiego na mecz z KSZO…
– Jesteśmy już po pierwszej analizie rywala i wiemy co nieco na ich temat. Zapowiada się na ciekawy mecz. Rywale mają wysokie aspiracje, ale my też postaramy się zacząć rozgrywki, jak najlepiej. Można powiedzieć, że w Ostrowcu mają tak naprawdę całkowicie nową drużynę i postaramy się to wykorzystać. Mam nadzieję, że jeszcze będą potrzebowali czasu na zgranie. Personalnie naprawdę dobrze to u nich wygląda, ale uważam, że my też nie mamy się czego wstydzić, więc zobaczymy, kto będzie górą.