Trener Hetmana Jacek Ziarkowski ma powody do zadowolenia. Jego podopieczni w sobotę zremisowali z wiceliderem III ligi Chełmianką 1:1. Szkoleniowca zamościan martwią jednak kolejne kontuzje, które pojawiły się w zespole. W ekipie gości wystąpił ich najświeższy nabytek - Krystian Michalak, który wcześniej był sprawdzany w... Hetmanie
Pierwsza połowa zdecydowanie należała do zespołu Artura Bożyka. Biało-zieloni bez problemów „kasowali” wszystkie akcje ofensywne przeciwnika, a sami potrafili ładnie rozegrać piłkę. Stworzyli sobie też dwie stuprocentowe sytuacje. Jedną z nich udało się wykorzystać. Tuż przed przerwą na listę strzelców wpisał się Mateusz Olszak.
W drugiej części sparingu wszystko wyglądało już inaczej. Hetman wreszcie potrafił przedrzeć się w pole karne rywali i był zdecydowanie groźniejszy. Po ładnej akcji tercetu: Michał Luterek – Piotr Stefański – Michał Paluch ten ostatni zakończył wszystko celnym strzałem do bramki Chełmianki.
– W wielu fragmentach udawało nam się zachować tożsamość naszej drużyny i graliśmy swoją piłkę. Szkoda zmarnowanych sytuacji, bo Przemek Banaszak, czy Mateusz Kompanicki też mogli zdobyć gole. Zapłaciliśmy też wysoką cenę za błąd w ustawieniu, bo jedna pomyłka od razu kosztowała nas stratę bramki. Ogólnie to było jednak cenne doświadczenie, które nas wzbogaci – wyjaśnia trener Bożyk. Dodaje też, że Krystian Michalak, który zameldował się w podstawowej jedenastce na pewno zostanie w drużynie. – Krystian jest już naszym zawodnikiem. To nie musi być koniec transferów, bo cały czas szukamy jeszcze jednego piłkarza – zapewnia opiekun biało-zielonych.
Gospodarzy sobotnich zawodów niepokoją kolejne urazy. Boisko z powodu problemu ze stawem skokowym musiał opuścić Paweł Myśliwiecki. Poobijani są także: Stefański i Przemysław Kanarek. W przerwie na kolano narzekał też Dawid Daszkiewicz przez co również nie dokończył spotkania.
– No cóż, to był twardy pojedynek, w którym nikt nie odstawiał nogi. Stąd kolejne kontuzje w naszych szeregach. Mamy jednak nadzieję, że to nic poważnego. Jeżeli chodzi o grę, to na pewno lepiej spisaliśmy się po przerwie. Wcześniej nie potrafiliśmy zagrozić rywalowi. Chcemy, żeby został u nas Damian Kuśmierz. Mimo to ciągle rozglądamy się za skrzydłowym, bo w przypadku Rafała Turczyna chyba sprawdzi się ten najczarniejszy scenariusz i na wiosnę nie zobaczymy go na boisku – mówi Piotr Welcz, dyrektor sportowy ekipy z Zamościa.
Hetman Zamość – Chełmianka Chełm 1:1 (0:1)
Bramki: Paluch (75) – Olszak (43).
Hetman: Skrzypek – Kanarek, Żmuda, Świech, Daszkiewicz, Myśliwiecki, Bednara, Solecki, Kycko, Stefański, Paluch oraz Wyłupek, Luterek, Daszek, Kuśmierz, Miedźwiedź.
Chełmianka: Drzewiecki – Maliszewski, Chodziutko, J. Niewęgłowski, Kwiatkowski, Uliczny, Michalak, D. Niewęgłowski, Banaszak, Olszak, Kompanicki oraz Szymkowiak, Kowalczyk, Koszel, Chariasz, Budzyński.