Trzy pytania do Jacka Ziarkowskiego, trener Hetmana Zamość
- Jak pan ocenia sparing z Motorem?
– Ten mecz to było podsumowanie kulminacyjnego momentu w trakcie naszych przygotowań. Pracowaliśmy dwa razy dziennie i na pewno spodziewaliśmy się, że zespół w sferze fizycznej może nie wyglądać najlepiej. Jesteśmy jednak zadowoleni, bo chłopcy prezentowali się solidnie. W miarę wytrzymaliśmy trudy spotkania. Na tle solidnego przeciwnika zaprezentowaliśmy się pozytywnie. Też mieliśmy swoje szanse. To nie było tak, że atakował tylko Motor. Boli, że w głupi sposób traciliśmy bramki. Przy pierwszej to my mieliśmy rzut z autu, a przy drugiej rzut rożny. Dlatego nad pewnymi elementami musimy jeszcze popracować. Wiemy nad czym, jest jeszcze trochę czasu, więc myślę, że zdążymy wyeliminować błędy zanim ruszy nowy sezon.
- Na jakim etapie przygotowań obecnie jesteście?
– Cieszymy się przede wszystkim z tego, że w zespole nie ma kontuzji. Wiadomo, że pojawiają się jakieś drobne urazy, ale one wynikają akurat z przeciążenia. Wszyscy pracują bardzo ciężko. Ten tydzień będzie trudny, bo mamy dwie gry kontrolne. Później zaczniemy łapać już świeżość. Wtedy nasza gra będzie wyglądać jeszcze lepiej. Jesteśmy optymistycznie nastawieni przed sezonem.
- Dla beniaminka nowa liga to zawsze duże wyzwanie i znacznie większe wymagania...
– Nie będzie łatwo i my oczywiście mamy tego świadomość. Spodziewamy się, że gra w tej lidze będzie sporym wyzwaniem. Między trzecią, a czwartą ligą jest jednak dosyć duża różnica. Pracujemy jednak solidnie i rzetelnie, żeby nie zostać outsiderem rozgrywek. Wiemy co przed nami i mamy pokorę przed startem nowego sezonu. Wcale się jednak tego nie boimy, podejmiemy rękawicę i będziemy walczyć w każdym meczu o jak najlepszy wynik.
NA RAZIE TYLKO DWA TRANSFERY
Do tej pory beniaminek z Zamościa ogłosił pozyskanie jedynie dwóch, nowych zawodników. Najpierw do Hetmana dołączył bramkarz Andrzej Sobieszczyk. Później defensywę wzmocnił Rafał Kursa. I to by było na tyle. Trener Jacek Ziarkowski w meczach sparingowych przyglądał się zwłaszcza młodzieżowcom. W tym gronie byli chociażby: Bruno Wacławek ze Śląska Wrocław (kiedyś BKS Lublin), Krystian Kuron z Miedzi Legnica (wcześniej AMSPN Hetman), czy Szczepan Popko (Górnik II Łęczna).