W pierwszym sparingu Motoru z Pogonią Siedlce wystąpił tylko jeden nowy zawodnik Kamil Witkowski. Szansę dostało za to kilku juniorów. Od pierwszej minuty zagrali: Szymon Kamiński i Marcin Michota. Na razie nie ma się co spodziewać spektakularnych ruchów transferowych
Motor pozyskał w piątek Juliena Tadrowskiego, byłego reprezentanta polskiej młodzieżówki. Na razie zawodnik będzie musiał nadrobić zaległości treningowe, dlatego w weekend wystąpił w zespole juniorów. Z Pogonią nie zagrali także Krzysztof Żukowski i Damian Falisiewicz. Obaj szybko mają jednak dołączyć do reszty zespołu.
– Nie zagrali z powodu kontuzji. Krzyśkowi przyplątał się drobny uraz, ale to nic poważnego. Od nowego tygodnia wraca do zajęć. Podobnie sprawa wygląda z Damianem. On także powinien być już w treningu – wyjaśnia Tomasz Złomańczuk, szkoleniowiec zespołu.
Nowy trener żółto-biało-niebieskich był zadowolony z postawy młodych graczy. Obiecująco spisał się zwłaszcza Kamiński, który w dniu meczu obchodził swoje 18 urodziny. Do tej pory pomocnik nie zaliczył żadnego występu w obecnych rozgrywkach. Debiut w pierwszym zespole ma już jednak za sobą, bo w poprzednim sezonie pojawił się murawie w końcowych sekundach derbów z Lublinianką.
Michota ma na koncie trzy mecze w sezonie 2014/2015, ale w rundzie jesiennej był znacznie ważniejszą postacią w drużynie. Zaliczył 13 występów, w tym trzy od pierwszej do ostatniej minuty. Zdobył też dwa gole. W Siedlcach pokazali się także: bramkarz Michał Andrzejkiewicz (99 rocznik, zagrał całą drugą połowę), Jakub Bednara, Michał Maliszewski i Michał Kowalczyk.
Wygląda też na to, że nigdzie nie wybierają się boczni obrońcy, którzy przebywali na testach w innych klubach: Remigiusz Szywacz i Maciej Prusinowski. Obaj wzięli udział w sparingu z Pogonią i zagrali po połówce. Maciej Wojczuk miał zakończyć testy w GKS Katowice w niedzielę. Zawodnik wystąpił w weekendowym sparingu „Gieksy” z MFK Karvina. Pierwszoligowiec z Polski zremisował z trzecią drużyną II ligi czeskiej 1:1. Wojczuk wyszedł w podstawowym składzie. W rundzie jesiennej 18-latek zapisał na swoim koncie cztery gole w 15 występach w III lidze.
– Czy jesteśmy blisko pozyskania nowych graczy? Nie, na razie koncentrujemy się na naszych chłopakach. Do transferów podchodzimy bardzo spokojnie. Nie potrzebujemy wielkich wzmocnień. Mamy naprawdę zdolnych młodych zawodników. Było to widać także w meczu z Pogonią. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty i mimo niekorzystnego wyniku jestem zadowolony z postawy drużyny – wyjaśnia trener Tomasz Złomańczuk.