Mamy dobre wieści dla kibiców Avii. Po około 230 minutach bez strzelonego gola żółto-niebiescy wreszcie trafili do siatki rywale. Niestety, jest i zła wiadomość. Podopieczni Łukasza Mierzejewskiego mimo przełamania niemocy strzeleckiej musieli się pogodzić z porażką w Tarnobrzegu 1:2.
Goście po dwóch meczach bez gola powinni się przełamać tuż po rozpoczęciu zawodów. Doskonałe podanie wzdłuż bramki dostał Dominik Maluga i dosłownie z metra powinien skierować piłkę do pustej bramki, ale trafił w Bartosza Sulkowskiego. I żółto-niebiescy zamiast cieszyć się z bramki mogli jedynie złapać się za głowy, że zmarnowali tak dobrą okazję.
W pierwszej połowie kilka razy bramkarza rywali próbował zaskoczyć Krystian Mroczek, ale bez powodzenia. Po drugiej stronie boiska najgroźniej było po akcji Dawida Bałdygi, kiedy Avię uratował słupek.
Po zmianie stron to żółto-niebiescy otworzyli wynik. Z lewego skrzydła wrzucił Krystian Mroczek, a piłkę w polu karnym dostał Maluga. Miał czas, żeby ją sobie przyjąć i po chwili uderzyć z powietrza. Szczęśliwie po rykoszecie futbolówka wylądowała w siatce zaskoczonego bramkarza Siarki. Niestety, podopieczni trenera Mierzejewskiego długo z prowadzenia się nie cieszyli. Już w 55 minucie było po jeden. Po centrze z rzutu wolnego walkę w powietrzu wygrał Michał Bierzało i głową zaskoczył Andrzeja Sobieszczyka. W końcówce zwycięstwo gospodarzom zapewnił Arkadiusz Gajewski. Do wyrównania mógł jeszcze doprowadzić Wojciech Białek, ale jego strzelił z ostrego kąta prosto w bramkarza rywali.
– Gratulacje dla rywali. Myślę, że dobrze wyszliśmy na mecz. Objęliśmy prowadzenie, ale przeciwnik wyrównał po stałym fragmencie gry. Rywale mają wysokich zawodników i uczulałem chłopaków, że musimy uważać. Niestety, to się sprawdziło. Nie mamy się czego wstydzić, bo cały czas dążyliśmy do zwycięstwa i graliśmy otwartą piłkę. Mecz był zacięty i mógł się podobać. Nam brakowało ostatniego podania, trzeba się wziąć do pracy i szukać punktów w następnym spotkaniu – ocenia Łukasz Mierzejewski.
Siarka Tarnobrzeg – Avia Świdnik 2:1 (0:0)
Bramki: Bierzało (55), Gajewski (88) – Maluga (51).
Siarka: Kowal – Bury (53 Orzechowski), Józefiak, Bierzało, Sulkowski, Duda, Janeczko (90+3 Skrzypek), Mróz (46 Wolski), Rogala, Wdowiak (62 D'Apollonio), Bałdyga (62 Gajewski).
Avia: Sobieszczyk – Górka (61 B. Mroczek), Kursa, Mykytyn, Dobrzyński, Niewęgłowski, Wójcik, Uliczny, Maluga (72 Białek), K. Mroczek, Oziemczuk (58 Ceglarz).
Żółte kartki: Sulkowski, Janeczko, Wolski – Wójcik, Maluga.
Sędziował: Daniel Detka (Kielce).