Już od ponad roku kibice w Kraśniku nie oglądali na swoim stadionie wygranej Stali. I wygląda na to, że jeszcze będą musieli poczekać na przełamanie. Wydawało się, że świetną okazją na przerwanie fatalnej passy będzie mecz z rezerwami Cracovii. Niestety, „Pasy” wygrały sobotnie zawody 3:0.
Przed pierwszym gwizdkiem trener Marcin Wróbel wierzył, że od spotkania z krakowskim zespołem zła karta w Kraśniku wreszcie się odwróci.
– Ta sytuacja trwa już tak długo, że na pewno siedzi chłopakom w głowach. Pracujemy jednak nad tym, żeby nasz stadion stał się twierdzą nie do zdobycia – mówił szkoleniowiec.
Niestety, okazało się, że łatwiej powiedzieć niż zrobić. Niebiesko-żółci przegrywali od 23 minuty po golu Matheusa. Goście dowieźli korzystny rezultat do przerwy. A po zmianie stron długo na tablicy wyników nic się nie zmieniało.
Niestety, w końcówce zamiast wyrównania to Cracovia II upewniła się, że zabierze do domu wszystkie punkty. W przeciągu 180 sekund dwa razy na listę strzelców wpisał się Patryk Zaucha i podopieczni Piotra Gizy wygrali w Kraśniku aż 3:0.
I tym samym goście przerwali swoją, kiepską passę na boiskach rywali. Do tej pory w dziewięciu meczach na obcych stadionach zanotowali: trzy remisy i sześć porażek. Za dziesiątym razem zgarnęli jednak pierwszy, wyjazdowy komplet punktów w tym sezonie.
Stal Kraśnik – Cracovia II 0:3 (0:1)
Bramki: Matheus (23), Zaucha (84, 86).
Stal: Borusiński – Dyszy, Gajewski, Tadrowski, Michalak, Bartoś (79 Nastałek), Czelej (74 Wolski), Popiołek, Ruiz (79 Skrzyński), Zawierucha, Cybula (64 Cygan).
Cracovia II: Wilk – Bracik, Pieńczak, Zaucha, Jarzynka, Ożóg, Pik (90 Rząsa), Supryn, Wiśniewski, Matheus (64 Vinicius), Strózik (87 Bała).
Żółte kartki: Popiołek – Pieńczak, Pik.
Sędziowała: Anna Adamska (Kielce).