W drugiej serii gier ciekawie powinno być zwłaszcza w Radzyniu Podlaskim. Tamtejsze Orlęta Spomlek w niedzielę o godz. 18 zagrają z Tomasovią. Beniaminek na dzień dobry dostał lanie od Cracovii II. A drużyna Mikołaja Raczyńskiego rozpoczęła rozgrywki od efektownego zwycięstwa w Sieniawie.
Z pięciu ekip z województwa lubelskiego to właśnie tylko Orlęta na inaugurację zgarnęły trzy punkty. I to w dobrym stylu, bo rozbiły czołowy zespół poprzedniego sezonu – Sokoła Sieniawa aż 4:0. Skąd tak dobry wynik?
– Uważam, że bardzo dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Ta praca przyniosła efekty. Dodatkowo mieliśmy naprawdę sporo informacji na temat rywala i wgląd do ich gier kontrolnych. Mogliśmy wszystko dokładnie przeanalizować i odpowiednio przygotować się na przeciwnika – wyjaśnia trener Raczyński.
Jak podchodzi do niedzielnego spotkania? – Wiadomo, że Tomasovia przegrała wysoko z Cracovią, ale goście byli wzmocnieni zawodnikami z pierwszego zespołu. Uważam, że czeka nas ciężka przeprawa. Raz, że rywal na pewno będzie chciał się szybko zrehabilitować, a dwa, że będziemy ich analizowali na podstawie tego jednego meczu. Po kilku kolejkach będzie z tym łatwiej, bo pewne rzeczy w grze poszczególnych zespołów będą bardziej widoczne – dodaje opiekun klubu z Radzynia Podlaskiego.
Wiadomo już także, że przez kilka najbliższych tygodni szkoleniowiec nie będzie miał do dyspozycji Maksymiliana Ciołka. Bramkarz złamał palec u ręki i do gry będzie mógł wrócić pod koniec sierpnia lub na początku września.
Trener beniaminka z Tomasza Lubelskiego przyznaje za to, że jego piłkarze na inaugurację nie zagrali dobrych zawodów. – Można się tłumaczyć, że presja niektórych zawodników przerosła, czy że popełnialiśmy proste błędy, ale trzeba też powiedzieć szczerze, że po prostu zagraliśmy słabo. Teraz chcemy się zrehabilitować i cały tydzień pracowaliśmy, żeby pokazać to na boisku. Nie będzie jednak łatwo, bo zagramy z przeciwnikiem, który wygrał wysoko przed tygodniem i na pewno będzie podbudowany tym 4:0 w Sieniawie. Nie chcę mówić, że my zagramy z nożem na gardle, ale na pewno liczymy na przełamanie po tej pierwszej porażce. Radzyń jest naprawdę dobry pod względem taktycznym i motorycznym, ale zrobimy wszystko, żeby zdobyć pierwsze punkty – wyjaśnia Paweł Babiarz.
Z KIM GRA RESZTA?
Dwa mecze naszych drużyn odbędą się w sobotę (godz. 17). Podlasie Biała Podlaska podejmuje beniaminka – Koronę Rzeszów, która na inaugurację wygrała aż 5:0 z Wisłą Sandomierz. Z kolei Chełmianka po remisie w Ostrowcu Świętokrzyskim spróbuje zgarnąć komplet punktów w spotkaniu z Wólczanką Wólka Pełkińska. W niedzielę na stadionie w Sandomierzu wystąpi za to Avia Świdnik (godz. 17). Trener Łukasz Mierzejewski powinien mieć już do dyspozycji: Adriana Popiołka i Dawida Wójcika.