Arcyważne zwycięstwo odnieśli w niedzielę piłkarze Tomasovii. Niebiesko-biali pokonali u siebie Sokoła Sieniawa 3:0. To był pierwszy komplet punktów beniaminka na własnym stadionie. Do bezpiecznej strefy tabeli droga jeszcze daleka, ale podopieczni Pawła Babiarza zrobili wreszcie krok w dobrym kierunku.
W sobotę Tomasovia wylądowała na dnie grupy czwartej po tym, jak punkt w starciu z Cracovią II zdobyła Wólczanka. Na szczęście niebiesko-biali szybko wyprzedzili rywali z Wólki Pełkińskiej. A do 14 Korony Rzeszów tracą obecnie 10 „oczek”.
Kluczowa dla losów spotkania sytuacja miała miejsce w 23 minucie. Damian Chmura posłał dobre, długie podanie do Jakuba Szuty, a ten uwolnił się spod opieki Bartosza Graszy i wyszedłby sam na sam z bramkarzem. Zawodnik Sokoła nie miał innego wyjścia, jak ratować sytuację faulem i pociągnął rywala za koszulkę. Werdykt sędziego? Karny i czerwona kartka. Z 11 metrów nie pomylił się Damian Szuta i mecz idealnie rozpoczął się dla gospodarzy.
W doliczonym czasie pierwszej połowy piłkarze trenera Babiarza jeszcze poprawili sobie humory. Oleksandr Zozulia posłał wrzutkę z lewego skrzydła, a niezły strzał głową oddał Arkadiusz Smoła. Bramkarz gości zdołał odbić piłkę, ale w odpowiednim miejscu znalazł się Jakub Szuta i wślizgiem wpakował piłkę do siatki.
Jeżeli ktoś miał jeszcze wątpliwości, czy trzy punkty zostaną w Tomaszowie Lubelskim, to po kwadransie wszystko było już jasne. Błąd defensywy zespołu z Sieniawy ponownie wykorzystał Jakub Szuta, który po kiepskim podaniu stopera Sokoła przejął piłkę, wyprzedził bramkarza i znowu wślizgiem ustalił rezultat na 3:0.
– Byliśmy nastawieni w tym mecz na grę o wszystko i zespół bardzo dobrze podszedł do tego spotkania. Trzeba też przyznać, że wszystko idealnie się ułożyło. Szybki gol i czerwona kartka ustawiły mecz. Po golu na 1:0 kontrolowaliśmy mecz. Rywale może mieli ze dwie sytuacje, kiedy mogli się pokusić o bramkę, ale my też zmarnowaliśmy kilka dogodnych sytuacji. Ogólnie bardzo się cieszymy, bo pokazaliśmy, że jeszcze nie rezygnujemy z walki o utrzymanie – zapewnia Paweł Babiarz.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Sokół Sieniawa 3:0 (2:0)
Bramki: D. Szuta (25-z karnego), J. Szuta (45+3, 57).
Tomasovia: Bartoszyk – Pleskacz, Chmura (85 Błajda), Skiba, Zozulia (63 Dorosz), Doiteau (63 Orzechowski), Słotwiński (71 Kycko), Tomaszewski, Smoła (71 Wolanin), D. Szuta, J. Szuta.
Żółte kartki: Chmura, Orzechowski – Wawryszczuk, Geniec.
Czerwona kartka: Bartosz Grasza (Sokół, 23 min, za faul)
Sędziował: Sebastian Wiśniowski (Tarnów).