Jest punkt, ale mogło być więcej. Hetman Zamość jeszcze w 87 minucie prowadził w Sandomierzu z tamtejszą Wisłą 3:2. Gospodarze zdążyli jednak doprowadzić do wyrównania i zawody zakończyły się remisem.
Goście mają czego żałować. Co prawda, to Wisła otworzyła wynik spotkania. W ósmej minucie Andrzeja Sobieszczyka pokonał Dariusz Brągiel. Później miejscowi mogli cofnąć się pod swoją bramkę i czekać na to, co zrobią rywale. Taka taktyka długo zdawała egzamin. W końcówce dwa, proste błędy Wisły skończyły się jednak dwoma golami dla przyjezdnych.
W 41 minucie na 1:1 trafił Kamil Oziemczuk. A w doliczonym czasie gry pierwszej odsłony podwójny rykoszet po strzale z dystansu zakończył się samobójczym golem Patryka Wilka. I na przerwę piłkarze beniaminka schodzili w bardzo dobrych humorach.
Niestety, po zmianie stron ekipa z Sandomierza szybko doprowadziła do remisu za sprawą Jarosława Piątkowskiego. W kolejnych fragmentach spotkania długo utrzymywał się remis. W 80 minucie bliżej pełnej puli znowu byli jednak goście. Ponownie na listę strzelców wpisał się Oziemczuk, który tym razem wykorzystał rzut karny. To wcale nie był jednak koniec strzelania, bo tuż przed zakończeniem zawodów punkt dla gospodarzy uratował Marcin Sudy. Zamościanie mieli najpierw rzut rożny. Prosta strata skończyła się stałym fragmentem gry dla przeciwnika, który zamienił go na wyrównującego gola.
– Na pewno jest lekki niedosyt, że nie udało się wygrać. Zwłaszcza patrząc na przebieg spotkania. Jeszcze w 87 minucie prowadziliśmy, dlatego szkoda, że nie dowieźliśmy wygranej do końca. Z drugiej strony mecz był ciężki i znowu nie weszliśmy dobrze w spotkanie. Zarówno, jeżeli chodzi o pierwszą, jak i druga połowę. Trzeba też przyznać, że mieliśmy trochę szczęścia przy naszych bramkach. Znowu jednak nie przegraliśmy na wyjeździe, a Sandomierz to nie jest łatwy teren – ocenia Jacek Ziarkowski, trener Hetmana.
Wisła Sandomierz – Hetman Zamość 3:3 (1:2)
Bramki: Brągiel (8), Piątkowski (47), Sudy (88) – Oziemczuk (41, 80-z karnego), Wilk (45+1-samobójcza).
Wisła: Pietrasik – Wojsa, Wilk, Konefał, Chorab (46 Frańczak), Brągiel (65 Dahnowski), Tyl, Jeziorski (65 Sudy), Kmiotek (46 Siedlecki), Piątkowski, Zawiślak.
Hetman: Sobieszczyk – Kursa, Żmuda, Kanarek (71 Dudek), Skiba, Skoczylas (71 Turczyn), Buczek, Kycko (46 Koszel), Wacławek (46 Pupeć), Oziemczuk, Myśliwiecki.
Żółte kartki: Piątkowski – Kycko, Turczyn, Ziarkowski (trener Hetmana).
Sędziował: Sebastian Godek (Rzeszów).