W 42 minucie meczu w Sandomierzu chyba nikt nie spodziewał się, że tamtejsza Wisła straci punkty w starciu z Podlasiem. Gospodarze właśnie podwyższyli na 2:0. Bialczanie nie zamierzali jednak rezygnować i po zmianie stron zdobyli dwa gole. Dzięki temu wracają do domu z cennym „oczkiem”.
Ekipa z Sandomierza objęła prowadzenie w 34 minucie po trafieniu Jarosława Piątkowskiego.
Jeszcze przed przerwą po rzucie rożnym drugie trafienie dla gospodarzy zaliczył Marcin Sudy. Biało-zieloni wcale się jednak nie załamali takim obrotem sprawy, bo powinni błyskawicznie odpowiedzieć. Bomba Tomasza Andrzejuka wylądowałaby w siatce, gdyby na drodze strzału nie stał jeden z rywali. A po chwili z pięciu metrów niecelnie główkował Olaf Martynek.
Nie udało się przed przerwą, ale od czego jest druga odsłona. W przeciągu sześciu minut da razy świetnie zachował się Paweł Zabielski. Najpierw po kontrze „złamał” akcję na lewą nogę i zmniejszył straty Podlasia. A w 69 minucie doprowadził do remisu, także po rzucie rożnym. W końcówce żadnej z ekip nie udało się już przechylić szali na swoją stronę i bardziej zadowoleni z remisu raczej są jednak piłkarze z Białej Podlaskiej.
– Na pewno drużyna pokazała charakter i podnieśliśmy się po laniu w Puławach. Przegrywaliśmy na ciężkim boisku w Sandomierzu 0:2, ale się nie poddaliśmy. Przed przerwą nie mogliśmy się dostosować do boiska, przegrywaliśmy też pojedynki w powietrzu, a nie oszukujmy się, piłka latała dużo częściej w górze niż była na ziemi. Dobrym prognostykiem była jednak końcówka pierwszej odsłony, bo mieliśmy dwie dobre okazje – ocenia Rafał Borysiuk, trener biało-zielonych.
Jak wyglądała druga część zawodów? – W szatni przeprowadziliśmy spokojną i rzeczową rozmowę. Na pewno wypadliśmy lepiej. Jesteśmy zadowoleni, że udało się wywalczyć remis. Wiadomo, że nie ma żadnej euforii, ale to kolejny punkt, który może się okazać ważny – dodaje popularny „Borys”.
W weekend jego drużynę czeka kolejne, trudne spotkanie. Tym razem z drugim w tabeli Sokołem Sieniawa. Zawody zaplanowano na sobotę, o godz. 12.
Wisła Sandomierz – Podlasie Biała Podlaska 2:2 (2:0)
Bramki: Piątkowski (34), Sudy (42) – Zabielski (64, 69).
Wisła: Polit – Kmiotek, Kuśmierczyk, Sudy, Kołoczek, Piątkowski, Tyl, Spring (80 Matuszewski), Siedlecki, Bełczowski (67 Klockowski), Zawiślak.
Podlasie: Krasowski – Dmitruk, Nieścieruk, Kosiedadzki, Skrodziuk, Zabielski, Mierzwiński (83 Całka), Andrzejuk, Kocoł, Martynek (55 Golba), Chmielewski (77 Ramotowski).