Po pierwszej połowie zupełnie nie zanosiło się na pogrom. Wisła po przerwie rozbiła jednak Podlasie Biała Podlaska aż 6:0. To nie koniec dobrych wieści dla kibiców z Puław. Swoje mecze w niedzielę przegrały: drugi Sokół Sieniawa i trzecia Wisła Sandomierz, a to oznacza, że piłkarze Mariusza Pawlaka znowu powiększyli przewagę nad grupą pościgową.
W pierwszej połowie gospodarze mieli oczywiście przewagę i byli częściej przy piłce. Nie potrafili jednak przedrzeć się przez obronę rywali. Bialczanie koncentrowali się na defensywie i po 45 minutach mieliśmy bezbramkowy remis.
Po zmianie stron plan biało-zielonych szybko wziął w łeb. Co ciekawe, atakowali właśnie goście. Złe dośrodkowanie przed polem karnym przejął Łukasz Kacprzycki. Oddał piłkę do Krystiana Putona. Ten drugi odegrał z kolei do Rafała Kiczuka, który błyskawicznie zagrał na skrzydło, do uciekającego Kacprzyckiego. „Mały” podał za to w pole karne do Putona, który wyłożył piłkę Adrianowi Paluchowskiemu. A najlepszy snajper grupy czwartej nie zwykł marnować takich sytuacji i w 51 minucie rozwiązał worek z bramkami.
Później poszło już z górki. W 68 minucie lewym skrzydłem przedarł się Tomasz Zając. Wpadł w pole karne i próbował dośrodkować, a wyszedł z tego gol na 2:0, bo piłka trafiła w plecy Tomasza Nieścieruka i niespodziewanie wylądowała w siatce. W 78 minucie gospodarze zaliczyli trzecie trafienie. Znowu przy udziale Zająca, który dośrodkował z rzutu rożnego, a w polu karnym Emil Drozdowicz najpierw trafił w jednego z rywali jednak szybko popisał się skuteczną dobitką.
Kilka chwil później Drozdowicz próbował odgrywać w szesnastce do Paluchowskiego, ale w akcję wmieszał się Antoni Jemioł, który pechowo odbił piłkę i ta wylądowała w siatce. A Podlasie zaliczyło drugiego „swojaka”. Mimo pewnego prowadzenia Duma Powisla nie rezygnowała z kolejnych goli. I w końcówce udało się jeszcze poprawić rezultat. Najpierw Dominik Cheba zagrał do Drozdowicza, a ten w szesnastce poradził sobie z jednym obrońcą i uderzył idealnie po długim rogu. A na koniec strzelał Błażej Cyfert, a futbolówkę odbił jeszcze Lukas Kuban.
To było już 15 zwycięstwo Wisły w tym sezonie. Porażki rywali z czołówki spowodowały, że obecnie zespół trenera Pawlaka w tabeli ma aż 13 punktów przewagi nad drugą Avią Świdnik. Sokół ma 14 „oczek” mniej i dwa mecze zaległe, a ekipa z Sandomierza jest gorsza o 15 punktów i ma w zanadrzu jedno spotkanie.
Wisła Puławy – Podlasie Biała Podlaska 6:0 (0:0)
Bramki: Paluchowski (51), Nieścieruk (68-samobójcza), Drozdowicz (78, 88), Jemioł (83-samobójcza), Kuban (90).
Wisła: Kołotyło – Cheba, Pielach, Cyfert, Kuban, Kacprzycki (65 Drozdowicz), Piotrowski (86 Brągiel), Kiczuk (86 Pigiel), Bartosiak (61 Zając), K. Puton (86 Łuczkowski), Paluchowski.
Podlasie: Krasowski – Andrzejuk, Jemioł, Nieścieruk, Całka (80 Ramotowski), Zabielski, Golba, Kosieradzki, Kocoł, Dmitrurk, Martynek (73 Mierzwiński).
Żółta kartka: Pielach (Wisła).
Sędziował: Michał Mikulski (Lublin).