Piłkarze Tomasovii mocnym akcentem zakończą dwutygodniowy obóz dochodzeniowy. Niebiesko-białych w sobotę czekają dwa mecze kontrolne z czwartoligowcami z naszego regionu.
W miniony weekend podopieczni Pawła Babiarza byli blisko pierwszej wygranej przy okazji zimowych przygotowań. Na początku spotkania z Lublinianką Bartłomiej Pleskacz nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali i Tomasovia prowadziła 1:0. Niestety, w końcówce rywale wyrównali. I ostatecznie zamiast wygranej trzeba było zadowolić się remisem.
Trener Babiarz przyznaje, że wynik nie był jednak najważniejszy. – Spotkanie było wyrównane, a obie drużyny miały podobną ilość sytuacji. Na pewno to nie był jednak tak otwarty sparing, jak ten z Wólczanką Wólka Pełkińska. Pracowaliśmy też dwa razy dziennie, więc ważniejsze było, żeby wszyscy zagrali podobną ilość minut i żeby nikomu nic się nie stało. Chcieliśmy też dłużej utrzymać się przy piłce. Fizycznie było jednak widać ciężkie treningi, bo nawet Damian Szuta nie był w stanie wygrać pojedynku biegowego. Dlatego końcowy rezultat schodzi na dalszy plan. Ogólnie jestem zadowolony z pracy, jaką wykonała drużyna – mówi szkoleniowiec niebiesko-białych.
Trener Babiarz w końcu miał do dyspozycji niemal pełny skład. Niemal, bo zabrakło tym razem Patryka Słotwińskiego. Do gry wrócili jednak: Damian Szuta, Arkadiusz Smoła, Jakub Szuta, czy Łukasz Bartoszyk. – Tak naprawdę to był chyba pierwszy mecz w zimie, kiedy praktycznie wszyscy byli do mojej dyspozycji. Dobrze, że chłopaki w końcu wracają do zdrowia i że teraz będziemy mogli już normalnie zakończyć przygotowania – wyjaśnia opiekun klubu z Tomaszowa Lubelskiego.
A jak wygląda temat wzmocnień? Do tej pory udało się pozyskać Michała Wolanina (Jagiellonia II Białystok), czy Mateusza Tomaszewskiego (Chojniczanka Chojnice). Jak na klub, który wiosną będzie musiał walczyć o utrzymanie, to jednak niewiele. – Na pewno chciałbym, żeby ktoś do nas dołączyć, ale trzeba brać pod uwagę sprawy organizacyjne i nasze możliwości. Pracujemy i próbujemy się wzmocnić. Czekamy jednak do ostatnich dni okienka transferowego. Być może wtedy uda się jeszcze kogoś sprowadzić – wyjaśnia trener Babiarz, który w ostatnich dniach pożegnał też jednego zawodnika. Karol Turek jednak wywalczył angaż w drugoligowym Sokole Ostróda.
Tomasovia ostatnie kilkanaście dni spędziła na obozie dochodzeniowym, podczas którego zawodnicy ćwiczyli dwa razy dziennie. Na sobotę zaplanowano dwa mecze kontrolne. Rywalami będą: Igros Krasnobród i Huczwa Tyszowce. Oba spotkanie odbędą się w Lubyczy Królewskiej. Pierwsze rozpocznie się o godz. 11, a drugie o 12.45.