(fot. X-NEWS/PRESS FOCUS)
We wtorek i środę odbędą się kolejne mecze 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Jeszcze kilka tygodni temu wskazanie faworytów nie powinno stanowić problem. Tymczasem w ostatnim czasie dwa zespoły złapały lekką zadyszkę
Już dziś wieczorem Lazio Rzym zmierzy się u siebie z Bayernem Monachium. Bezsprzecznym faworytem potyczki będą Bawarczycy jednak przed meczem w stolicy Włoch trener Hansi Flick ma całą masę problemów. Bayern w ostatnich tygodniach wygrał co prawda Klubowe Mistrzostwo Świata, ale po powrocie z Azji zanotował regres formy. W minionej kolejce ekipa z Monachium sensacyjnie przegrała z Eintrachtem Frakfurt, a powodem porażki poza słabszą formą są także problemy kadrowe.
Według informacji „Kickera” w starciu za Lazio nie zagrają dwaj kluczowi zawodnicy obrońców trofeum. Pierwszym z nich jest Thomas Mueller, który w tym sezonie jest w świetnej formie. Niemiec zakaził się koronawirusem i skończy kwarantannę w połowie tygodnia. Do Rzymu nie poleci także Serge Gnabry. Skrzydłowy leczy kontuzję mięśniową i nie zdąży wyleczyć się do wtorku. Natomiast już wcześniej było wiadomo, że przeciwko Lazio nie zagrają Corentin Tolisso oraz Douglas Costa. Na kwarantannie wciąż przebywa także Benjamin Pavard. Do gry gotowy ma być natomiast Jerome Boateng, ale nie wiadomo jak na postawę stopera na boisku wpłynie afera obyczajowa z jego udziałem, o której od kilkunastu dni rozpisują się niemieckie tabloidy.
Drugim wtorkowym meczem będzie starcie Atletico Madryt z Chelsea Londyn. Zespół Diego Simeone jeszcze niedawno grał jak z nut i wydawało się, że pewnie zmierza po mistrzostwo Hiszpanii. Tymczasem ostatnio „Los Colchoneros” złapali zadyszkę i w minionej kolejce sensacyjnie przegrali 0:2 z Levante. Natomiast Chelsea podzieliła się punktami z Southampton remisując 1:1. Warto też pamiętać, że mecz nie odbędzie się na Wando Metropolitano w Madrycie tylko w Bukareszcie więc Atletico jako gospodarz nie będzie mieć atutu własnego boiska.
W środę na boisko wybiegną natomiast piłkarze Atalanty Bergamo i Realu Madryt, a także Borussii Moenchengladbach i Manchesteru City. „Na papierze” faworytami będą goście, ale niżej notowani rywale nie maja nic do stracenia i postarają się o sprawienie niespodzianki. Trudniejsze zadanie czeka ekipę ”Żrebaków” bo zamiast na swoim stadionie zagrają w Budapeszcie (Niemcy nie wpuszczają lotów z Anglii do swojego kraju w obawie przed nową mutacja koronawirusa).
Wszystkie spotkania Ligi Mistrzów można oglądać na antenie Polsatu Sport Premium. Dodatkowo jedno ze środowych spotkań pokazywane będzie w TVP 1, TVP Sporti i internecie pod adresem sport.tvp.pl. W tym tygodniu kibice będą mogli obejrzeć w otwartej stacji mecz Atalanata – Real.