Stal Kraśnik wykorzystała remis w meczu Huragan – Świdniczanka i po wygranej w Końskowoli 3:1 wskoczyła na drugie miejsce w tabeli ze stratą sześciu punktów do Lublinianki.
Podopieczni Dariusza Matysiaka szybko załatwili sprawę. Już po 26 minutach mieli w zapasie dwie bramki. Najpierw Jakub Zieliński głową wykończył centrę Macieja Welmana. Następnie po rzucie rożnym zamiast centry w szesnastkę goście rozegrali akcję przed pole karne, a tam dobry strzał oddał Krystian Pietrzyk i było 0:2.
Jeszcze przed przerwą kolejny stały fragment gry przyniósł trzeciego gola. Tym razem Jakub Gajewski bardzo dobrze znalazł się w polu karnym rywali i także po strzale głową jeszcze poprawił wynik na korzyść kraśniczan. Po przerwie gospodarze odpowiedzieli jednym trafieniem, ale to wszystko, na co było ich stać.
W grupie mistrzowskiej do tej pory średnio wiodło się piłkarzom Motoru II. Ekipa z Lublina w trzech poprzednich występach zanotowała: zwycięstwo, remis i porażkę. W niedzielę nie było wątpliwości, że podopieczni Wojciecha Stefańskiego są lepsi od Granitu Bychawa. Gospodarze po 25 minutach udokumentowali zresztą swoją przewagę dwoma bramkami. Drugą zdobył Marcin Michota, który ciągle czeka na występ w pierwszym zespole. Były kapitan żółto-biało-niebieskich zagrał od pierwszego gwizdka, podobnie, jak inny rekonwalescent – Adrian Dudziński. Czwartego gola w tym roku, na czwartoligowych boiskach zapisał na swoim koncie Sebastian Rak.
– Bardzo się cieszymy. Po dwóch meczach bez zwycięstwa wygraliśmy u siebie. I było to zasłużone zwycięstwo. Bramek mogło być dużo więcej. W pierwszej połowie momenty były bardzo dobre i kontrolowaliśmy to, co działo się na boisku. W drugiej oddaliśmy inicjatywę rywalowi, ale i tak byliśmy bardziej niebezpiecznym zespołem. Pracujemy dalej i szykujemy się na wyjazd do Kraśnika – mówi Wojciech Stefański, trener Motoru II.
Lanie u siebie dostały za to rezerwy Górnika Łęczna. Zielono-czarni od 27 minuty musieli sobie jednak radzić w dziesiątkę, bo dwie szybkie żółte kartki obejrzał Michał Król. W tym momencie Start Krasnystaw prowadził już 1:0 po bramce Dominika Skiby. A jeszcze przed przerwą drugie trafienie dorzucił Radosław Lenard. Po zmianie stron piłkarze Marka Kwietnia dobili rywali dwoma kolejnymi golami.
Kontakt z czołówką utrzymał Kryształ Werbkowice, który pokonał w Opolu Lubelskim Opolanina 3:1. Do przerwy podopieczni Jacka Ziarkowskiego mieli w zapasie jedną bramkę. Po wznowieniu gry szybko wyrównał Krzysztof Rybak, ale 180 sekund później odpowiedział Bartłomiej Reszczyński i gospodarze nie byli już w stanie się podnieść.
GRUPA MISTRZOWSKA
Powiślak Końskowola – Stal Kraśnik 1:3 (Gontarz 54 – Zieliński 7, Pietrzyk 26, Gajewski 45) * Motor II Lublin – Granit Bychawa 3:0 (Rak 7, Michota 25, Śledź 83) * Górnik II Łęczna – Start Krasnystaw 0:4 (Skiba 17, Lenard 44, 72-z karnego, Czarniecki 55) * Opolanin Opole Lubelskie – Kryształ Werbkowice 1:3 (Rybak 54 – Omański 22, Reszczyński 59, Sas 85) * Huragan Międzyrzec Podlaski – Świdniczanka Świdnik 2:2 * Lublinianka Lublin – Grom Różaniec 5:0.