W trzech ostatnich meczach Stal Kraśnik wygrała tylko raz, a dodatkowo zdobyła jedynie dwa gole. Spotkanie z ostatnim w tabeli grupy drugiej Bratem Cukrownikiem Siennica Nadolna przyszło zatem w idealnym momencie. Lider wrócił na właściwe tory i rozbił beniaminka na jego boisku 6:1.
Mecz wyglądał dokładnie tak, jak wskazuje na to wynik. Goście byli wyraźnie lepsi, a dwie szybko strzelone bramki pomogły im w zgarnięciu trzech punktów. Zanim minęło pół godziny gry sędzia podyktował rzut karny dla ekipy z Kraśnika za zagranie ręką jednego z rywali. Do piłki podszedł Jakub Buczek i uderzył na 0:1.
Ten sam gracz po chwili miał już na koncie dwa gole. Tym razem przymierzył do siatki z dystansu kapitalnym strzałem pod poprzeczkę. Do przerwy Stal prowadziła 2:0, a zanim minęła godzina gry już 3:0. Tym razem asystę zaliczył Maciej Winkler, a w polu karnym dobrze znalazł się Dariusz Cygan.
Sporo działo się w ostatnich 20 minutach meczu. Najpierw honorowe trafienie zaliczył Robert Malinowski z rzutu karnego. Znacznie więcej roboty miał bramkarz Brata, który do siatki musiał sięgnąć jeszcze trzy razy. Najpierw po indywidualnej akcji Stanislava Smolyaka, który poradził sobie z trzema rywalami i lewą nogę uderzył do siatki. W końcówce świetną bombę z około 25 metrów posłał Krystian Pietrzyk. Ostatnie słowo należało do Kamila Woźniaka, po tym, jak zagrał „klepkę” z Winklerem, wpadł w pole karne i ustalił wynik na 1:6.
– Spotkanie na pewno przebiegało pod nasze dyktando. Można powiedzieć, że mieliśmy wszystko pod kontrolą przez pełne 90 minut. Zdobyliśmy szybko dwa gole, a później grało się już spokojnie. W podstawowym składzie mieliśmy sześciu wychowanków, a później na boisko weszło dwóch kolejnych. Dajemy pograć naszej młodzieży i mamy nadzieję, że będą z tego korzyści w przyszłości. Potrzebowaliśmy takiego meczu i wysokiego zwycięstwa po ostatniej porażce ze Startem. Nie byliśmy gorsi, ale pechowo przegraliśmy po kontrze. Teraz odbudowaliśmy się piłkarsko i mentalnie. Walczymy dalej i do końca rundy chcemy zdobyć, jak najwięcej punktów – ocenia Konrad Szmyrgała, trener zespołu z Kraśnika.
Brat Cukrownik Siennica Nadolna – Stal Kraśnik 1:6 (0:2)
Bramki: Malinowski (71-z karnego) – Buczek (29-z karnego, 33), Cygan (57), Smolyak (77), Pietrzyk (88), Woźniak (90).
Brat: Jopek – Kociuba(71 Mazurek), Pachuta, Ignaciuk (59 Urbański), Kowalczyk, Chwaszcz (65 Stec), Kister, Dubaj (75 Płatek), Suduł, Malinowski, Kniażuk.
Stal: Karczewski – Majewski (57 Niewiński), Gajewski (76 Maliszewski), Zieliński, Woźniak, Pietrzyk, Buczek (76 Chmielewski), Michalak, Cygan (67 Smolyak), Winkler, Cybula (67 Błaszczyk).
Żółte kartki: Pachura, Kister – Cybula, Gajewski.
Sędziował: Hubert Chmura (Zamość).