Finał Pucharu Polski na szczeblu województwa, utrzymanie, a na deser wygrana w klasyfikacji Pro Junior System w naszej IV lidze. Drużyna Sebastiana Luterka może uznać poprzedni sezon za bardzo udany. Mimo wszystko w lecie szkoleniowiec chce poważnie wzmocnić swoją drużynę. Widać to po nazwiskach zawodników, którzy trenują z Gryfem Gmina Zamość.
W gronie nowych piłkarzy wyróżnia się przede wszystkim Rafał Kycko. Nie tylko dlatego, że ma na swoim koncie występy także w II lidze. 30-latek świetnie rozpoczął też przygodę w nowym klubie, bo w dwóch meczach kontrolnych dwa razy wpisał się na listę strzelców. Najpierw trafił w starciu ze Startem Krasnystaw, a w sobotę przy okazji meczu z Ładą 1945 Biłgoraj.
Poza tym w zespole Sebastiana Luterka pojawili się: Damian Pupeć i Mikołaj Grzęda (Kryształ Werbkowice). Na treningach Gryfa można było zobaczyć także Rafała Turczyna i Antona Litwina (obaj ostatnio Huczwa Tyszowce). A poza tym są jeszcze: Bartłomiej Sienkiewicz (Hetman Zamość) oraz młodzieżowiec Daniel Kurzawa (Roztocze Szczebrzeszyn).
– Rafał na pewno jest najbardziej doświadczony i takiego gracza szukaliśmy. Uważam, że mieliśmy trochę zachwianą równowagę między doświadczeniem, a młodością w zespole. Mikołaj i Damian też podniosą jakość, dlatego cieszymy się, że są z nami. Rafał Turczyn jest po kontuzji, więc jeszcze zobaczymy, co z tego wyjdzie. Szczerze mówiąc po spadku drużyn z Zamojszczyzny z czwartej ligi jest nam łatwiej o dobrych i ogranych zawodników, bo sami się do nas zgłaszają i chcą pokazać. A my z tego korzystamy – cieszy się trener Luterek.
W jego zespole pojawiło się sporo nowych twarzy, ale kilku zawodników też odejdzie. Igor Szczygieł pokazał się wiosną z dobrej strony, a to od razu miało przełożenie na zainteresowanie z większych klubów. O nastolatka pytali trzecioligowcy z naszego regionu, ale zawodnik dostał też propozycję z Górnika Łęczna. I wszystko wskazuje na to, że przeniesie się do ekipy zielono-czarnych. Bartłomiej Panas ćwiczy z Chełmianką i też raczej tam zostanie. Jesienią w składzie nie będzie też Damiana Dołby.
– Cieszymy się, że nasi zawodnicy idą do góry. Wcześniej Marcel Myszka, teraz Igor Szczygieł i Bartek Panas. To pokazuje, że młodzież może się wypromować w Gryfie. Nasza kadra? Na razie jest blisko 30 osób, więc pewne decyzje jeszcze trzeba będzie podjąć. Na pewno jest z kim pracować, mamy też dużo młodzieży z okolicznych klubów i naszej akademii – dodaje trener Luterek.
Gryf w pierwszym meczu kontrolnym uległ Startowi Krasnystaw 2:5, ale poprawił się w weekend. Tym razem pokonał Ładę. Oprócz Kycki do siatki trafił inny z letnich nabytków – Pupeć.
TO BYŁ UDANY SEZON
Oprócz sukcesów na boisku Gryf może się też pochwalić pierwszym miejscem w klasyfikacji Pro Junior System. A to w IV lidze oznacza nagrodę finansową w wysokości 35 tysięcy złotych. Drużyna trenera Luterka wyprzedziła: Hetmana Zamość, Brata Cukrownika Siennica Nadolna, Start Krasnystaw oraz Stal Kraśnik.
– Nie mówiliśmy o tym głośno, ale z tyłu głowy mieliśmy pomysł, żeby powalczyć w PJS. Niektóre zmiany szczerze mówiąc były podyktowane tym, żeby łapać punkty. Można powiedzieć, że naprawdę mamy za sobą solidny sezon. Zapewniliśmy sobie utrzymanie, awansowaliśmy aż do finału Pucharu Polski na szczeblu województwa, co jest największym sukcesem klubu. A do tego jeszcze wygrana w PJS. To był udany sezon, ale z drugiej strony wysoko zawiesiliśmy sobie poprzeczkę i teraz chcielibyśmy, żeby było jeszcze lepiej – mówi trener Gryfa.