Coraz mniej niewiadomych w grupie spadkowej. Pewne utrzymania są już: Lewart, Gryf Gmina Zamość i Orlęta Łuków. Do ostatniej kolejki będzie się toczył bój o czwartą lokatę. W grze pozostają: POM Iskra Piotrowice, która na razie zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce oraz Sparta Rejowiec Fabryczny. Ta ostatnia ekipa rzutem na taśmę pokonała Gryfa Gmina Zamość 1:0.
Bohaterem gospodarzy został Aleksiei Piatrenka, który w doliczonym czasie gry zdobył zwycięskiego gola.
A ten przedłuża nadzieje na zachowanie ligowego bytu. Sytuacja zespołu Bartosza Bodysa jest jednak bardzo trudna, bo żeby liczyć na pozostanie w gronie czwartoligowców jego podopieczni muszą nie tylko wygrać swoje ostatnie z Igrosem w Krasnobrodzie.
Dodatkowo muszą liczyć na porażki rywali, czyli: Gryfa i POM Iskry. Pierwsza z ekip gra u siebie z Orlętami Łuków, a druga na wyjeździe z Huczwą Tyszowce. Jeżeli wszystkie warunki zostaną spełnione, to te trzy kluby będą miały na koniec rozgrywek po 46 punktów. A wtedy decydująca będzie mała tabelka uwzględniająca tylko mecze między zainteresowanymi drużynami. W takiej sytuacji utrzymałyby się: Gryf (siedem punktów) i Sparta (sześć). Zespół Zbigniewa Wójcika wywalczył w tych spotkaniach tylko cztery „oczka”.
Ekipa z Piotrowic ma jednak lepszy bilans bezpośrednich meczów z rywalem z Rejowca Fabrycznego (0:1 u siebie i 2:0 na wyjeździe). A to oznacza, że aby się utrzymać potrzebuje albo remisu w swoim spotkaniu, albo podziału punktów w starciu Gryfa z Orlętami.
Lewart przegrywał 1:3, a i tak wygrał
Sporo emocji dostarczył mecz w Lubartowie. Tamtejszy Lewart po 49 minutach przegrywał z Huczwą Tyszowce 1:3. Mimo to zgarnął pełną pulę po wygranej 4:3. Dzięki temu wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli grupy spadkowej
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście. Już w 11 minucie Damian Ziółkowski przymierzył do siatki z rzutu wolnego i to spod linii bocznej. Wydawało się, że podopieczni Grzegorza Białka będą schodzili do szatni przegrywając. Tymczasem tuż przed przerwą wyrównał Bartłomiej Koneczny.
Huczwa wcale nie załamała się jednak straconym golem. Między 47, a 49 minutą dwa razy kapitalnie z dystansu huknął Jaba Pkhkakadze i niespodziewanie zrobiło się już 1:3. Przyjezdni sami utrudnili sobie jednak życie dosłownie kilkadziesiąt sekund później. Mateusz Materna obejrzał żółtą kartką, a że było to jego drugie upomnienie, to musiał przedwcześnie opuścić boisko. A jego kolegów czekało około 40 minut gry w osłabieniu.
Lewart świetnie to wykorzystał. Między 65, a 68 minutą dwa razy do siatki trafił Krystian Żelisko, a w końcówce szalę na stronę miejscowych przechylił Koneczny. Trzeba dodać, że „Żelek” w końcówce także obejrzał „czerwień” po tym, jak nie zgadzał się z decyzjami sędziego. Mimo wszystko gospodarze dowieźli wygraną do końca.
– Mieliśmy już pewne utrzymanie od tygodnia, dlatego zdecydowaliśmy się na debiut Bartka Tutaja, a zabrakło też Kuby Niewęgłowskiego, który dostał wolne. Mimo że mecz nam się nie układał, to cały czas atakowaliśmy. I jednak udało się wygrać. Młodzież pokazała, że naprawdę potrafi. Priorytetem będzie teraz utrzymanie tej drużyny, bo widać, że warto inwestować w chłopaków. Byliśmy pełni obaw w zimie, ale naprawdę w wielu meczach wyglądaliśmy dosyć dobrze. Chcemy powalczyć jeszcze o to pierwsze miejsce w grupie spadkowej, ale bardziej dla własnej satysfakcji – zapowiada Grzegorz Białek, trener ekipy z Lubartowa.
Oczywiście, w gorszych nastrojach zawody kończyli przyjezdni, którzy muszą się pogodzić ze spadkiem. – Czerwona kartka dla nas to był kluczowy moment spotkania. Musieliśmy się całkowicie przestawić i zmienić naszą strategię. Od tego momentu kontrolę nad meczem przejął Lewart. Szkoda, ale nie mamy pretensji do sędziego. Ja może nie dałbym tej kartki, bo w pewnych sytuacjach, zwłaszcza, kiedy zawodnik ma już upomnienie na koncie można odpuścić. No cóż, arbiter podjął inną decyzję i tyle. My jednak walczymy do końca, nadal możemy myśleć o szóstym miejscu, a nigdy nie wiadomo, co się wydarzy po zakończeniu sezonu – wyjaśnia Krzysztof Rysak, opiekun Huczwy.
GRUPA SPADKOWA
Sparta Rejowiec Fabryczny – Gryf Gmina Zamość 1:0 (Piatrenka 90+2) * Orlęta Łuków – Kłos Gmina Chełm 4:4 (Kaliński 70, Rybka 80, 81, Goławski 89 – Mazur 26, 50, 75, Dąbrowski 52) * Lutnia Piszczac – Brat Siennica Nadolna 4:0 (Zabielski 3, Pastuszewski 30, Matycz 61, Artymiuk 71) * Włodawianka Włodawa – Igros Krasnobród 5:2 (Świeca 6, 53, 70, Safikhanov 45, Szady 82 – Cienko 13, Kołodziejski 90) * Lewart Lubartów – Huczwa Tyszowce 4:3 (Koneczny 41, 85, Żelisko 65-z karnego, 68 – Ziółkowski 11, Pkhkakadze 47, 49) * POM Iskra Piotrowice – Hetman Zamość 4:1 (Sobstyl, Baran, Szabłowski, Pusiak – Dajos).