Chełmianka i Kłos Chełm spotkają się w środę w finałowym spotkaniu Pucharu Polski okręgu chełmskiego. Początek spotkania na boisku w Rożdżałowie zaplanowano na godz. 16.30
Nie ma wątpliwości, że wszyscy stawiają na zwycięstwo drużyny Artura Bożyka, która przewodzi w tabeli IV ligi. Kłos nie raz w tym sezonie sprawiał jednak niespodzianki, a dodatkowo w ostatnich tygodniach beniaminek jest w całkiem niezłej formie. Po czterech zwycięstwach z rzędu piłkarze Marka Tarnowskiego przegrali z Lewartem Lubartów 1:2. W miniony weekend prowadzili już 2:0 z Lublinianką na jej boisku, ale ostatecznie musieli się pogodzić z remisem. Jak Kłos podejdzie do finałowego spotkania? Czy ważniejsza jednak będzie liga, w której Łukasza Drzewickiego i jego kolegów czeka walka o utrzymanie?
– To jednak finał, dlatego spróbujemy powalczyć i nie ma mowy o koncentrowaniu się już tylko na meczach ligowych – wyjaśnia trener Tarnowski. – Nie poddamy się tak łatwo, chociaż niewiele osób daje nam pewnie szanse w starciu z Chełmianką. Podejrzewam, że na dziesięć meczów rywale wygraliby z nami przynajmniej osiem razy. Ale może w środę akurat wypadnie to spotkanie, w którym sprawimy niespodziankę? Na pewno spróbujemy, nie mamy nic do stracenia – zapowiada szkoleniowiec drużyny beniaminka, który nie będzie mógł skorzystać jedynie z Damiana Flisa. Poza tym ma pełną kadrę.
Chełmianka w weekend zrobiła duży krok w kierunku III ligi. Biało-zieloni pokonali na wyjeździe Lutnię Piszczac, a z pomocą przyszedł też Lewart. Drużyna z Lubartowa ograła Górnika II Łęczna 5:3, dzięki czemu Mateusz Kompanicki i spółka odskoczyli od wicelidera na siedem punktów. A do rozegrania pozostało już tylko siedem kolejek. Trener Bożyk poważnie traktuje jednak środowe spotkanie i także nie będzie robił wielkich roszad w składzie. – Chcemy zdobyć ten puchar i jeszcze trochę pograć w tych rozgrywkach – zapowiada Artur Bożyk. – Nie wystawimy rezerwowego składu. Bardziej liczę na to, że w trakcie spotkania będę mógł wykorzystać limit zmian. A tych można zrobić w Pucharze Polski aż siedem. Mamy też w zespole sporo drobnych urazów, dlatego jeszcze zobaczymy, czy wszyscy będą do mojej dyspozycji – dodaje opiekun Chełmianki.
Do tej pory obie ekipy raz zmierzyły się ze sobą w lidze. Górą był lider tabeli IV ligi, który pokonał przeciwnika 2:0. Kolejne starcie o punkty zostało zaplanowano na 4 czerwca.