Chełmianka jeszcze nie może być pewna awansu. W sobotę biało-zieloni zgubili punkty po bezbramkowym remisie ze Stalą Kraśnik. A skoro swój mecz wygrały rezerwy Górnika Łęczna, to przewaga lidera stopniała już tylko do jednego „oczka”
Gospodarze mieli w sobotę utrudnione zadanie. Jedna sprawa, to boisko, które średnio sprzyjało grze w piłkę. Druga kwestia, to mocny wiatr, który też rozdawał karty. Efekt? Naprawdę klarownych sytuacji w zasadzie nie było. Już po kilkudziesięciu sekundach od rozpoczęcia zawodów szansę miał Michał Budzyński, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez Damiana Pietronia.
Później szczęścia próbował chociażby Mateusz Kompanicki jednak jego próba poszybowała wysoko nad poprzeczką. Najlepszą sytuację miała przed przerwą Stal. Piotr Chomczyk stał kilka metrów od bramki rywali, a Damian Drzewiecki leżał już na murawie. Gracz gości źle uderzył, bo golkiper ekipy z Chełma nogą zdołał odbić jego strzał.
Po przerwie gra toczyła się przede wszystkim w środkowej strefie boiska. Obu zespołom nie można odmówić walki i zaangażowania. Brakowało jednak fajerwerków i szans na gole. Dopiero w końcówce strzelał Kompanicki, a przyjezdni ratowali się wybiciem piłki z linii bramkowej. I ostatecznie zawody zakończyły się niespodzianką.
– Szczerze mówiąc nie było to zbyt ciekawe widowisko. Na takim boisku Chełmiance ciężko będzie grać w piłkę. W sobotę trudno było wymienić nawet kilka podań. My jesteśmy zadowoleni, bo pokazaliśmy, że mimo kłopotów kadrowych jesteśmy w stanie walczyć z najlepszymi. Ten punkt jest dla nas bardzo cenny – przyznaje Daniel Szewc, opiekun niebiesko-żółtych.
– Trzeba przyznać, że ten wynik jest sprawiedliwy. Może i mieliśmy więcej okazji, ale Stal stworzyła sobie jedną bardzo dobrą sytuację, w której uratował nas Damian Drzewiecki – wyjaśnia Dariusz Banaszuk, drugi trener Chełmianki. – Dużo było walki, determinacji i taktyki, ale za mało piłki w piłce. Przyjmujemy jednak ten wynik i pracujemy dalej. Trzeba już myśleć o spotkaniu z Polesiem Kock. Potwierdziło się, że droga do awansu nie będzie taka łatwa i trzeba się jeszcze mocno postarać o to pierwsze miejsce.
Chełmianka Chełm – Stal Kraśnik 0:0
Chełmianka: Drzewiecki – Kwiatkowski, Niewęgłowski, Maliszewski, Falisiewicz, Budzyński (80‘ Chariasz), Jabkowski, Kobiałka (73’ Koprucha), Uliczny (53’ Kotowicz), Pritulak, Kompanicki
Stal: Piotrowski – Gajewski, Orzeł, Pietroń, Chomczyk, Lucyk (85 Zieliński), Gałkowski, Skrzyński, Szczuka (68 Leziak), Król. Maj (78 Rodewicz).
Żółte kartki: Lucyk, Gajewski.
Sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin). Widzów: 300.