W tym sezonie IV ligi nie było mocnych na Hetmana Zamość. A kto w kolejnych rozgrywkach będzie chciał powalczyć o III ligę?
Od dawna było jasne, że drużyna Jacka Ziarkowskiego jest murowanym kandydatem do awansu. I za trzecim podejściem zamościanie w cuglach wygrali ligę. Na dwie kolejki przed końcem sezonu mają na koncie 26 zwycięstw i dwie porażki, a do tego bilans bramkowy 110-20. Drugą Lubliniankę Hetman wyprzedza aż o 22 punkty. Trzeci Lewart Lubartów traci do lidera 24 „oczka”, a czwarta Tomasovia aż 28.
Wydaje się, że właśnie ta trójka w kolejnym sezonie powinna nadawać ton rozgrywkom. – Myślimy już o kolejnym sezonie, ale o awansie jeszcze nie – mówi Dariusz Bodak, trener Lublinianki. – Na razie zastanawiamy się przede wszystkim nad tym, jak wzmocnić skład, żeby być lepszym. Na pewno potrzebujemy nowych zawodników na dwóch pozycjach. Chcielibyśmy pozyskać dwóch kreatywnych młodzieżowców. No i kogoś do ataku. Liga pokazała, że często strzelanie goli przychodzi nam z dużym trudem. Jesteśmy jednak bardzo zadowoleni, bo przed pierwszym meczem chyba nikt nie spodziewał się, że możemy być w czubie tabeli. Każdy z chłopaków się jednak rozwija i krok za krokiem idziemy do przodu. Z jednej strony to owoc ciężkiej pracy zawodników, ale i klubu, który stworzył nam odpowiednie warunki – dodaje szkoleniowiec.
A trzeba dodać, że świetnie wyniki zespół z Lublina osiągał nawet mimo zmiany stadionu w trakcie rozgrywek. Od kilku tygodni z powodu mistrzostw świata do lat 20 swoje mecze w roli gospodarza rozgrywa przy Al. Zygmuntowskich.
Jak wygląda sytuacja w Lubartowie? Jeżeli chodzi o kadrę, to na pewno w rubryce ubyli trzeba będzie wpisać Sergiusza Prusaka. Doświadczony bramkarz na wiosnę często pojawiał się na boisku, ale wkrótce znajdzie się w sztabie szkoleniowym Górnika Łęczna.
– Liczymy, że przy dwóch-trzech solidnych wzmocnieniach i oczywiście utrzymaniu w zespole wszystkich chłopaków będziemy w stanie powalczyć o czołówkę. Mam już kilku zawodników na oku, ale teraz pozostaje kwestia, czy ostatecznie uda się przeprowadzić te transfery – wyjaśnia Łukasz Mierzejewski, szkoleniowiec Lewartu. – W tym sezonie Hetman był zupełnie na innym poziomie organizacyjnym i finansowym od reszty drużyn. A co będzie w kolejnym? Zobaczymy jeszcze, czy w IV lidze nie wyląduje Podlasie. My na pewno chcielibyśmy się wzmocnić, a nie osłabić – dodaje popularny „Mierzej”.
O kolejnym sezonie myślą już także w Tomaszowie Lubelskim. – Na pewno od jakiegoś czasu przygotowujemy się już do kolejnych rozgrywek. Awans? Jest za wcześnie, żeby mówić, że na pewno walczymy o pierwsze miejsce. Chcemy być w czołówce, jak obecnie. A co z tego wyjdzie zobaczymy. Na pewno będziemy mądrzejsi po pierwszej rundzie. Jeżeli chodzi o kwestie kadrowe, to na razie nic mi nie wiadomo o tym, żeby ktoś miał od nas odchodzić – zapewnia Paweł Babiarz, opiekun niebiesko-białych.