Kryształ Werbkowice wygrał w niedzielę z Victorią Żmudź 1:0. Dzięki trzem punktom wskoczył aż na trzecie miejsce w tabeli. W tym tygodniu drużyna Roberta Wieczerzaka będzie się jeszcze odwoływać w sprawie walkowera za mecz z Powiślakiem
W pierwszej połowie po stronie gospodarzy z bliska spudłował Bartłomiej Reszczyński. Piłkarze Piotra Molińskiego byli groźni przede wszystkim po stałych fragmentach gry. Najlepszą szansę na gola zmarnował Jurij Furta. Do przerwy kibice nie obejrzeli jednak żadnego trafienia.
Jedyną bramkę w starciu z Victorią po zmianie stron zdobył po indywidualnej akcji Stanisław Rybka. Dostał piłkę 30 metrów od bramki rywali. Do pomocy nie miał... nikogo z drużyny, a przed sobą jedynie czterech obrońców rywali. Mimo to poszedł na przebój. Mijał obrońców gości, jak slalomowe tyczki, na koniec poradził sobie także z bramkarzem i posłał piłkę do pustej bramki.
Victoria do końcowego gwizdka walczyła jeszcze o zmianę wyniku. Miała kilka wrzutek i Kryształ z niecierpliwością czekał na końcowy gwizdek. I ostatecznie się udało. – W końcówce przycisnęliśmy Kryształ, ale niestety nie udało się już wyrównać. Szkoda, bo wcale nie zasłużyliśmy na porażkę. Stanisław Rybka zdobył ładną bramkę, ale trochę mu w tym pomogliśmy – ocenia Piotr Moliński, trener zespołu ze Żmudzi.
– Cieszy przede wszystkim zwycięstwo, bo Victoria nie była łatwym przeciwnikiem. Walkower za Powiślaka? Dopiero w piątek otrzymaliśmy pismo z LZPN, dlatego mamy dwa tygodnie, żeby napisać odwołanie. Tak, jak mówiłem wcześniej na pewno to zrobimy. Czy uda się coś ugrać, to już zupełnie inna sprawa – wyjaśnia Robert Wieczerzak, opiekun Kryształu.
Kryształ Werbkowice – Victoria Żmudź 1:0 (0:0)
Bramka: Rybka (57).
Kryształ: Suchodolski – Wójtowicz (84 Nieradko), Dobromilski, Śmiałko, K. Wołoch, Ślusarz (46 Kuron), Borys, Reszczyński (68 P. Musiał), Rybka, Nowak (89 Romański), Wołoch A.(90+1 Sas)
Victoria: Wasyniuk – Sawa, Krzyżak Wagner, Grądzki, Fornal, Tywoniuk (89 Brodalski), Pogorzelec, Sołtysiuk, Furta, Fronc (52 Misztal).
Żółte kartki: Borys, Filipczuk (na ławce rezerwowych) – Pogorzelec, Wagner, Kasprzycki, Tywoniuk.
Sędziował: Jacek Paskudzki (Biała Podlaska). Widzów: 250.