Niespodzianka w Końskowoli! Powiślak prowadził z Eko Różanka 2:0 już po 36 minutach. Mecz zakończył się jednak remisem 2:2
W 29 minucie wynik otworzył Mateusz Kamola. Niedługo później Damian Kopeć podwyższył na 2:0. Po pierwszej połowie wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem i po wyeliminowaniu z Pucharu Polski Motoru Lublin w dobrym stylu zdobędą kolejne trzy punkty. Tymczasem po przerwie coś w grze zespołu Łukasza Gizy wyraźnie się zacięło. Swoje zrobiło boisko, które z każdą minutą było w coraz gorszym stanie. Goście zaliczyli kontaktowe trafienie w 68 minucie. Świetnie zachował się Wojciech Więcaszek, który dograł do Patryka Błaszczuka, a ten bez problemów wpakował piłkę do „pustaka”.
Beniaminek z Różanki poczuł krew i poszedł do przodu. Został za to nagrodzony w 82 minucie, kiedy Więcaszek doprowadził do wyrównania. Kto wie, może gdyby mecz potrwał jeszcze ciut dłużej, to piłkarze Sławomira Skorupskiego zdołaliby wygrać w Końskowoli. Skończyło się jednak remisem, co i tak trzeba uznać za sporą niespodziankę.
– Nie chcemy się tłumaczyć meczem z Motorem – mówi Łukasz Giza, trener wicelidera tabeli. – Owszem, mamy za sobą ciężki mecz, w którym chłopaki dali z siebie sporo. W pierwszej odsłonie wszystko wyglądało jednak bardzo dobrze. Nie spodziewałem się, że nagle wszystko obróci się o 180 stopni. Tym bardziej, że szybko zrobiliśmy zmiany, żeby wprowadzić „świeżych” chłopaków. Niestety, tym razem troszeczkę zawiodłem się na naszych zmiennikach. Słabsze momenty się jednak zdarzają. Musimy wyciągnąć wnioski. Dodatkowo, Ttrzeba zrobić wszystko, żeby w tych trzech spotkaniach, które nam zostaną zdobyć, jak najwięcej punktów – dodaje szkoleniowiec Powiślaka.
Powiślak Końskowola – Eko Różanka 2:2 (2:0)
Bramki: Kamola (29), Kopeć (36) – Błaszczuk (68), Więcaszek (82).
Powiślak: Żuber – Wankiewicz, Kędra, Antoniak, Leszczyński, Banaszek (59 R. Giziński), Miazga (72 Przychodzień), Fularski (80 Jezior), Kamola (53 Sułek), Kopeć, Kłyk (53 Pięta).
Eko: Danielczuk – Żakowski, Sobów, Kruk (46 Jędrzejuk), Bartnik (74 Mikulski), Sheluk, Błaszczuk, Walaszek, J. Gołąb (68 Prus), Magdysz, Więcaszek.
Żółte kartki: Pięta – Sobów, Walaszek.
Sędziował: Tomasz Ostrowski (Zamość). Widzów: 200.