W starciu nowych trenerów górą Łukasz Mierzejewski. Jego Lewart pokonał w niedzielę Hetmana 3:1. Dla Jacka Ziarkowskiego to pierwsza porażka w roli trenera ekipy z Zamościa
Wydawało się, że „Ziaro” szybko poukładał jednego z kandydatów do awansu. Trzy wygrane z rzędu świadczyły o tym, że Hetman znowu włącza się do walki o III ligę. Niestety, w niedzielnym spotkaniu górą byli Michał Zuber i spółka, a goście znowu tracą do Stali Kraśnik aż osiem punktów.
Zawody mógł ustawić Piotr Stefański. W ósmej minucie fatalnie jednak spudłował. Skuteczniejszy po pół godzinie gry był Zuber. Nie byłoby jednego tego gola, gdyby nie świetne podanie Kamila Piaska, który posłał piłkę za stoperów. Były napastnik Górnika Łęczna w sytuacji sam na sam dał Lewartowi prowadzenie. W 56 minucie przyjezdni znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji, bo Arkadiusz Adamczyk trafił na 2:0.
W tym momencie ekipa z Zamościa się jednak przebudziła. W 65 minucie Michał Paluch zaliczył kontaktowe trafienie, a później przez chwilę piłkarze trenera Ziarkowskiego nawet cieszyli się z wyrównania. Piłkę do siatki wpakował Jakub Bednara jednak boczny sędzia zasygnalizował spalonego. Przyjezdni mieli o to olbrzymie pretensje. Starali się jeszcze walczyć o wyrównanie, ale ich nadzieje ostatecznie rozwiał Adamczuk, który w 89 minucie ustalił rezultat na 3:1.
– Wiemy, z kim przyszło nam się zmierzyć. Rywale mają duże aspiracje, dlatego tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa. Te trzy punkty na pewno pozytywnie podziałają na chłopaków. Wreszcie trochę podskoczyliśmy też w tabeli – cieszy się Łukasz Mierzejewski, trener ekipy z Lubartowa. Dodaje też, że był zaskoczony postawą przeciwnika. – Cofnęli się i liczyli na kontry. Spodziewaliśmy się, że to oni będą atakować. Potrafiliśmy sobie jednak poradzić.
– Co tu dużo mówić, jesteśmy wściekli. Przede wszystkim na siebie, bo popełnialiśmy bardzo proste błędy. Inna sprawa, to gol na 2:2. Obserwator po meczu przyznał, że bramka została zdobyta prawidłowo. Co jednak z tego, skoro nie wywalczyliśmy ani jednego punktu – wyjaśnia Piotr Welcz, dyrektor sportowy Hetmana.
Lewart Lubartów – Hetman Zamość 3:1 (1:0)
Bramki: Zuber (32), Adamczuk (56, 89) – Paluch (65).
Lewart: Parzyszek – Paździor, Rusinek, Piasek, Marzęda, A. Pikul, Bujak, Adamczuk, Zuber (65 Iskierka), Szkutnik (70 D. Pikul), Stalęga (75 Majewski).
Hetman: Skrzypek – Luterek, Solecki, Kanarek, Otręba (80 Mietlicki), Bednara, Kycko, Turczyn (65 Lavruk), Stefański, Kupisz (65 Omański), Paluch.
Żółte kartki: Parzyszek, Marzęda – Otręba, Kanarek, Kupisz, Lavruk.
Czerwona kartka: Marzęda (Lewart, 90+2 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Paweł Sitkowski (Biała Podlaska). Widzów: 250.