Dwie bramki zdobyte, a do tego zero z tyłu? To nie mogła być Lublinianka. A jednak. Piłkarze Grzegorza Białka rozegrali najlepszy mecz w tym roku i bez większych problemów pokonali wicelidera z Zamościa
Runda wiosenna klubowi z Wieniawy upłynęła pod znakiem wielkich problemów ze skutecznością. Tylko dwa razy w tym roku ekipa z Lublina zdobyła w meczu więcej niż jednego gola (raz trzy i raz dwa – red). Na dodatek tylko w trzech spotkaniach udało się zachować czyste konto.
W sobotę gospodarze spisali się jednak znacznie lepiej, niż w ostatnich tygodniach. Już w 10 minucie z dystansu do siatki uderzył Wiktor Bogusz. Trzeba jednak dodać, że swoją cegiełkę do tego trafienia dorzucił młody bramkarz gości Jakub Wyłupek. Już w 26 minucie zrobiło się 2:0. Tym razem Przemysław Żmuda faulował we własnym polu karnym Jakuba Barana. Nie dość, że z 11 metrów wynik poprawił Paweł Bielak, to na dodatek były obrońca Motoru i Resovii z powodu kontuzji musiał przedwcześnie opuścić murawę.
Kolejne fragmenty pierwszej odsłony? To Erwin Sobiech i spółka byli zdecydowanie bliżej zdobycia trzeciego gola, niż Hetman złapania kontaktu z przeciwnikiem. Ostatecznie do przerwy wynik nie uległ jednak zmianie. W szatni goście musieli sobie porozmawiać „po męsku”, bo po wznowieniu gry zepchnęli rywali do defensywy. I wreszcie coś zaczęło się dziać pod bramką Macieja Wrzoska.
Bliski wpisania się na listę strzelców był zwłaszcza Damian Otręba, który przymierzył w słupek. Wrzosek też musiał się wykazać i w niesamowity sposób odbił strzał rywala z pięciu metrów. Trzecie trafienie dla Lublinianki mógł za to zaliczyć Bielak, ale po zespołowej akcji spudłował.
– Wychodzi na to, że to najlepsze zostawiliśmy na koniec – śmieje się Grzegorz Białek, trener gospodarzy. – Już w Kraśniku mieliśmy sporo sytuacji, ale tym razem naprawdę rozegraliśmy bardzo dobre zawody. Słabszy mieliśmy początek drugiej odsłony, ale później znowu wszystko było już pod kontrolą. Trzeba też dodać, że w trudnych momentach świetnie bronił Maciek Wrzosek – dodawał trener ekipy z Wieniawy, który w sobotę świętował urodziny. Piłkarze sprawili mu bardzo miły prezent.
Lublinianka – Hetman Zamość 2:0 (2:0)
Bramki: Bogusz (10), Bielak (26-z karnego).
Lublinianka: Wrzosek – Kośka, Myszka, Ptaszyński, Stępień, Baran (60 Skoczylas), Bogusz, Kuzioła, Sobiech (89 Waszczyński), Duduś (70 Morenkov), Bielak.
Hetman: Wyłupek – Kanarek, Żmuda (30 Kuśmierz), Świech, Luterek, Otręba, Solecki, Bednara, Stefański (73 Daszek), Myśliwiecki, Paluch.
Żółte kartki: Bielak, Bogusz, Kuzioła – Kanarek.
Sędziował: Michał Wasil (Lublin). Widzów: 150.