Tomasz Brzyski i Grzegorz Bonin zagrali w koszulce Lublinianki przy okazji sparingu ze Spartą Rejowiec Fabryczny. Drużyna Dariusza Bodaka pokonała ligowych rywali 2:0.
Klub z Wieniawy objął prowadzenie w 30 minucie, a na listę strzelców wpisał się Jakub Sobstyl. Po zmianie stron rezultat ustalił Sebastian Wrzesiński. W pierwszej połowie w koszulce lubelskiego zespołu zagrali: Brzyski i Bonin. Ten pierwszy zamiast na lewej obronie wystąpił w środku pola. Kolejną z nowych twarzy był bramkarz Maciej Zagórski, który ostatnio bronił barw trzecioligowego Podlasia Biała Podlaska.
– Dużych założeń na ten mecz nie robiliśmy, bo wiadomo, w jakim jesteśmy okresie. Liczyło się to, żeby jak najdłużej być w posiadaniu piłki i dyktować warunki na boisku. Wydaje się, że to nam się udało zrealizować. Raz wychodziło lepiej, raz gorzej, ale to tylko pierwszy sparing – mówi trener Bodak.
Czy w jego zespole zostaną dwaj byli piłkarze Motoru? – Trudno na razie powiedzieć. Bardzo cieszymy się, że Tomek i Grzesiek są u nas. Myślę, że obie strony czerpią z tego korzyści. Oni mają gdzie trenować, a my jako drużyna garściami czerpiemy z ich doświadczenia, zaangażowania i podejścia do treningów. Widać po reszcie chłopaków, że ta współpraca im służy. Fajnie, że chcą z nami być. Są na każdych zajęciach i zobaczymy co z tego wyjdzie. W przyszłym tygodniu musimy już zacząć myśleć o kształtowaniu kadry na wiosnę – dodaje szkoleniowiec Lublinianki.
Od początku przygotowań z drużyną seniorów ćwiczy ośmiu graczy z grup młodzieżowych. Kilku wystąpiło w sparingu ze Spartą. – Młodzież, która zagrała w sobotę pokazała, że warto dalej na nich stawiać. To jednak nie wszyscy, bo nie mogli jeszcze wystąpić: Mateusz Miśkiewicz, Sebastian Rejmak, a liczymy także na Damiana Szczawińskiego – mówi trener Bodak.
Goście testowali w Lublinie pięciu zawodników. Z decyzjami co do ich przyszłości trzeba jednak jeszcze poczekać. – Na razie nie podejmujemy żadnych decyzji. Będą z nami trenować i zobaczymy, co z tego wyjdzie – mówi Bartosz Bodys.
A jak ocenia dotychczasowe przygotowania i pierwszy występ swoich zawodników? – Przez ostatnie cztery tygodnie naprawdę solidnie pracowaliśmy. Mieliśmy po cztery treningi w tygodniu. Przy okazji sparingu z Lublinianką mieliśmy okazję pograć na długim boisku po raz pierwszy od listopada. Widać było u nas brak przystosowania się do tych warunków. Wielkich celów nie mieliśmy, chcieliśmy odbyć jednostkę tlenową. Muszę jednak przyznać, że zagraliśmy z bardzo solidnym przeciwnikiem, wzmocnionym tak doświadczonymi piłkarzami, jak Tomasz Brzyski i Grzegorz Bonin. Teraz mamy dwa tygodnie samych treningów, bez żadnego meczu kontrolnego – wyjaśnia szkoleniowiec Sparty.
Lublinianka w następną sobotę zagra z Garbarnią Kurów (boczne boisko Areny Lublin, godz. 15). Z kolei Sparta kolejny sparing ma zaplanowany dopiero na 8 lutego. Wówczas zmierzy się w Zamościu z Kryształem Werbkowice.
Lublinianka Lublin – Sparta Rejowiec Fabryczny 2:0 (1:0)
Bramki: Sobstyl (30), Wrzesiński (70).
Lublinianka, I połowa: Żuber – Dzyr, Mulawa, Giza, Dados, Bednara, Brzyski, Giletycz, Iwańczuk, Bonin, Sobstyl. II połowa: Zagórski – Wisowski, Maliszewski, Ptaszyński, Rasiński, Kuzioła, Wrzesiński, Pioś, Kowalczyk, Kwiatkowski, Milcz.
Sparta: zawodnik testowany – Oleksiejuk, Paździor, Rutkowski, zawodnik testowany II, Wołos, Martyn, Kasperek, Barabasz, zawodnik testowany III, Głowacki oraz Sienkiewicz, Osoba, Podlipny, Jasiński i dwóch zawodników testowanych.