POM Iskra Piotrowice urwał w sobotę jeden punkt faworyzowanemu Hetmanowi Zamość. Zawody zakończyły się remisem 1:1. – Mogliśmy ugrać jeszcze więcej, ale zabrakło nam skuteczności – ocenia Konrad Maciejczyk, trener gospodarzy.
Goście od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku i szybko zostali nagrodzeni. Dobre podanie za obrońców dostał Damian Ziółkowski. Wygrał pojedynek biegowy, znalazł się w sytuacji sam na sam i dał drużynie trenerów Jacka Szczyrby i Krzysztofa Krupy prowadzenie. Powoli jednak coraz odważniej zaczynali sobie poczynać miejscowi.
Grzegorz Fularski uderzał praktycznie z „wapna”, a jeszcze bliżej do bramki miał Marcin Zając. W obu sytuacjach bardzo dobrze spisywał się jednak Kacper Skrzypek. Wreszcie w 41 minucie POM dopiął swego. Fularski podał do Jakuba Barana, a ten huknął pod poprzeczkę i golkiper ekipy z Zamościa nie mógł już nic poradzić.
Po zmianie stron piłkarze Konrada Maciejczyka postanowili powalczyć o komplet punktów. I trzeba przyznać, że byli groźniejszym zespołem. Trzy razy szczęścia po strzałach z rzutów wolnych próbował Łukasz Mietlicki. Dwa razy wielkiego zagrożenia nie było, ale to trzecie podejście szybowało w samo okienko. Znowu świetnie spisał się jednak Skrzypek. Niedługo po wejściu na boisko bohaterem gospodarzy mógł zostać Radosław Kaczmarczyk. Z siedmiu metrów uderzał po długim rogu, bramkarz Hetmana tym razem odbił strzał nogami. Później szansę miał kolejny z rezerwowych – Karol Kiedrzynek, ale zamiast gola zarobił tylko rzut rożny. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. POM pewnie przed pierwszym gwizdkiem remis wziąłby w ciemno, ale na koniec zawodów miejscowi odczuwali lekki niedosyt.
– Mogliśmy mieć jeszcze bardziej radosne święta. Szkoda, że nie udało się wykorzystać choćby jednej okazji więcej. Za każdym razem czegoś nam brakowało, ale świetnie spisywał się golkiper przeciwnika – wyjaśnia trener Maciejczyk. I dodaje, że to jego piłkarze w drugiej połowie byli lepsi. – Hetman po przerwie jakby został w szatni. My dominowaliśmy i mieliśmy lepsze szanse na bramki. Raz jednak Bartek Wajrak też nas uratował, bo goście mieli piłkę na piątym metrze, ale Bartek instynktownie odbił piłkę.
POM Iskra Piotrowice – Hetman Zamość 1:1 (1:1)
Bramki: Baran (41) – Ziółkowski (6).
POM: Wajrak – Piwnicki (38 Chrześcijan), Bartoszcze, Jarmuł, Michał Ostrowski (46 Orłowski), Gil (72 Kaczmarczyk), Kozieł, Mietlicki, Fularski, Zając (79 Kiedrzynek), Baran.
Hetman: Skrzypek – Bubeła (46 Daszkiewicz), Solecki, Kanarek, Myszka, Czady, Kamiński, Turczyn (86 D. Baran), Kupisz (80 Otręba), Ziółkowski (59 Omański), Drozd
Żółte kartki: Bartoszcze, Piwnicki, Kaczmarczyk – Czady, Myszka.
Sędziował: Jacek Paskudzki (Radzyń Podlaski). Widzów: 450.