Nowy trener zespołu z Końskowoli Łukasz Giza układa kadrę drużyny po swojemu. W klubie pojawiło się sporo młodych i zdolnych zawodników, ale „Gizmen” zwłaszcza w środku pola potrzebował więcej doświadczenia
Dużym wzmocnieniem powinien być zwłaszcza Grzegorz Fularski, który w poprzednich rozgrywkach zdobył dla POM Iskry Piotrowice 10 bramek. Powiślaka wzmocnił też Damian Miazga, który ze Stalą Poniatowa grał nawet w III lidze. To też zabezpieczenie przed ewentualnym wyjazdem Dominika Gizińskiego.
– Potrzebowaliśmy do środka pola takiego chłopaka, jak Damian. Potrafi dobrze rozegrać akcję, ale i powalczyć. Jeżeli Dominik zdecyduje się wyjechać z Polski będziemy mieli następców – mówi Łukasz Giza. – Mamy też w zespole kilku młodych chłopaków. Patryk Kędra z Cisów Nałęczów naprawdę ma pojecie o piłce. Kamil Piotrowski ma dryg do gry kombinacyjnej. Cieszę się też, że dołączył do nas Tymoteusz Jezior z Wisły Puławy. Miał długą przerwę w grze, ale w zasadzie już po pierwszym treningu byłem na niego zdecydowany – dodaje popularny „Gizmen”.
Do drużyny wrócił również Jakub Wankiewicz, który starał się o angaż w trzecioligowej Avii Świdnik, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Między słupkami ponownie stanie też Maksymilian Żuber. Młodego bramkarza znowu udało się pozyskać z Wisły. Do kadry pierwszej drużyny dołączyli też nastolatkowie: Maksymilian Zolech, Wojciech Sadurski i Damian Rułka. Ciągle poszukiwany jest napastnik. W środę ekipa z Końskowoli rozegra swój ostatni sparing przed startem nowych rozgrywek. W Kozienicach o godz. 17.30 zmierzy się z tamtejszą Energią. W meczu powinien wystąpić doświadczony atakujący.
– Mamy na celowniku jednego zawodnika i mam nadzieję, że uda nam się dogadać. Myślę, że zagra w środowym meczu. Ma za sobą grę nawet w III lidze i jeżeli uda się dojść do porozumienia, to powinien być dla nas sporym wzmocnieniem – wyjaśnia trener Giza. Szkoleniowiec przyznał też, że podstawowym celem Powiślaka będzie przede wszystkim utrzymanie. – Chcemy zapewnić je sobie, jak najszybciej. Mamy nadzieję, że unikniemy tym razem nerwów praktycznie do ostatniej kolejki. A jeżeli wszystko potoczy się po naszej myśli, uda się pozyskać napastnika, o którym mówimy, to uważam, że miejsce w pierwszej ósemce byłoby całkiem niezłym i możliwym do osiągnięcia wynikiem.