W ostatniej kolejce mistrz nie miał zamiaru odpuszczać rywalom. Piłkarze z Kraśnika rozbili na zakończenie sezonu Powiślaka Końskowola 5:1
Najlepszy atak, który zdobył aż 110 goli. A do tego najlepsza obrona i przewaga aż 20 punktów nad drugim w tabeli Hetmanem Zamość. Podopieczni Daniela Szewca zapisali się w historii rozgrywek IV ligi lubelskiej. Przez cały sezon przeszli, jak burza. Wygrali aż 26 z 28 meczów. U siebie zdobyli komplet punktów. Dwie porażki ponieśli na wyjeździe: jesienią w Tomaszowie Lubelskim, a na wiosnę w Zamościu.
– Na pewno patrząc na te wszystkie liczby można powiedzieć, że to był spektakularny sezon w naszym wykonaniu – mówi Daniel Szewc. – Bardzo się cieszymy, że udało się zrealizować cel, jakim był awans do III ligi. Myślę, że zrobiliśmy to w dobrym stylu – dodaje grający trener niebiesko-żółtych.
W sobotę jego podopieczni znowu nie mieli litości dla rywali. Już w piątej minucie wynik otworzył Paweł Fornal, a kilkadziesiąt sekund później poprawił go Filip Drozd świetnym strzałem od poprzeczki. W 22 minucie z trafienia cieszył się za to Arkadiusz Maj. 3:0 w tak krótkim odstępie czasu? Wydawało się, że w Kraśniku dojdzie do prawdziwego nokautu. Do przerwy wynik nie uległ już jednak zmianie.
Po godzinie gry Daniel Kędra był faulowany w polu karnym Powiślaka i sędzia przyznał gospodarzom rzut karny. Z 11 metrów nie pomylił się król strzelców całej ligi Rafał Król. Niedługo później po świetnej akcji skrzydłem Antona Lucyka głową na 5:0 podwyższył Drozd. Później do głosu zaczęli dochodzić rywale i mieli kilka świetnych szans na zmniejszenie rozmiarów porażki. Udało się jednak tylko raz trafić do siatki. Rezerwowego golkipera Stali, Macieja Poleszaka w 89 minucie pokonał Rafał Giziński.
– Wiele razy zdarzało się, że potrafiliśmy szybko zdobywać bramki i ustawiać sobie zawody. Tak samo było w sobotę, przy okazji pojedynku z Powiślakiem. Trzeba jednak przyznać, że rywal miał swoje sytuacje i wynik chyba jednak jest zbyt wysoki. Goście nie zasłużyli, żeby przegrać aż tak wysoko – ocenia ostatni mecz sezonu trener Szewc, który już wcześniej ogłosił, że rezygnuje z funkcji szkoleniowca. W kolejnych rozgrywkach skupi się na graniu. Wiadomo już także, że zastąpi go Jarosław Pacholarz. 33-latek w tym sezonie prowadził już trzecioligową Wisłę Sandomierz. A w przeszłości zakładał koszulkę: Motoru Lublin, Tomasovii, czy Podlasia Biała Podlaska.
Stal Kraśnik – Powiślak Końskowola 5:1 (3:0)
Bramki: Fornal (5), Drozd (6, 67), Maj (22), Król (61-z karnego) – R. Giziński (89).
Stal: Ciołek (75 Poleszak) – Gajewski, Pietroń, Leziak (65 Orzeł), Lucyk, Fornal (30 Kędra), Skrzyński, Król, Czelej, Maj (65 Wojtaszek), Drozd (80 Bartoś).
Powiślak: Bicki (64 Zolech) – Wankiewicz, Antoniak, Grzegorczyk, Leszczyński, Banaszek (46 R. Giziński), Dudkowski, Miazga (46 Kopeć), Pięta (46 Kłyk), Fularski (46 Mietlicki), Sułek.
Sędziował: Arkadiusz Nestorowicz (Biała Podlaska).