Nietypowe spotkanie pomiędzy Tomasovią, a Kryształem zakończyło się podziałem punktów (2:2). Gospodarze mieli jednego rezerwowego, a goście dotarli na zawody w... jedenastu
Pierwsza połowa była wyrównana ze wskazaniem na ekipę Marka Sadowskiego. Niebiesko-biali mieli kilka okazji, ale żadnej stuprocentowej. W samej końcówce po stracie Nazara Mileniczuka szybką kontrę rywali celnym strzałem zakończył Paweł Ślusarz. Miejscowi długo nie czekali z wyrównaniem, oczywiście, nie licząc przerwy. Kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry Tomasz Kłos z ostrego kąta zdołał zmieścić piłkę przy krótkim słupku bramki rywali. W 55 minucie na prowadzeniu była już Tomasovia. Krzysztof Zawiślak w bardzo podobny sposób, jak Kłos dał drużynie trenera Sadowskiego drugą bramkę.
Kryształ też nie chciał jednak kończyć rozgrywek porażką. I mimo dużych osłabień ekipie z Werbkowic udało się wyrównać. Siergiej Borys popisał się świetnym strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego, z około 25 metrów. Końcówka była szalona i to z obu. Kontrowali jedni, za chwilę akcja przenosiła się pod drugie pole karne, ale ostatecznie nie padł już żaden gol.
– Mogliśmy to wygrać. Po przerwie szybko strzeliliśmy dwa razy i były szanse na kolejne bramki. Nie wykorzystaliśmy ich jednak, rywal czekał na swoją szansę i się doczekał – mówi Marek Sadowski, trener zespołu z Tomaszowa Lubelskiego. I dodaje, że na razie trudno powiedzieć, jakie zmiany zajdą w kadrze jego drużyny. – Krzysiek Zawiślak szuka sobie klubu na Podkarpaciu, ale jeszcze zobaczymy, co z tego wyjdzie. Wojtek Gęborys? Pewnie do nas wróci po wypożyczeniu do Radzynia Podlaskiego, ale czy zostanie na razie nie jestem w stanie powiedzieć – wyjaśnia popularny „Sadek”.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Kryształ Werbkowice 2:2 (0:1)
Bramki: Kłos (46), Zawiślak (55) – Ślusarz (45), Borys (82).
Tomasovia: Rojek – Żurawski, Karwan, Smoła, Skiba (75 Towbin), Staszczak, Karólak, Melnyczuk (46′ Zawiślak), Mruk, Baran, Kłos
Kryształ: Suchodolski – Mroczek, Wójtowicz, A. Całka, K. Wołoch, A. Wołoch, Borys, Rybka, Nieradko, Reszczyński, Ślusarz
Żółte kartki: Smoła – Rybka
Sędziował: Jakub Bancerz (Lublin).