Fot. maciej kaczanowski
Dzięki remisowi w Niedrzwicy Kościelnej, a także wygranej Włodawianki z Orlętami Łuków, zespół z Zamościa znów zagra w przyszłym sezonie w III lidze.
Piłkarzom AMSPN Hetman dopisało w sobotę szczęście. Podopieczni trenera Andrzeja Rycaka nie potrafili wygrać z Orionem, ale wystarczyło, że zremisowali i mogli cieszyć się z awansu, bo korzystnie ułożyły się dla nich inne wyniki ostatniej kolejki.
Tym samym zamościanie wracają do III ligi po rocznej przerwie. Co istotne, mogą już zacząć szykować się do występów na wyższym szczeblu, bo spełniają wymogi licencyjne i kwestia przyznania im tego dokumentu przez LZPN jest wyłącznie formalnością.
Po meczu w Niedrzwicy radość zapanowała nie tylko w obozie gości, ale i gospodarzy. Prowadzony przez trenera Zbigniewa Wójcika (a jesienią przez Marka Sadowskiego) Orion miał dobrą wiosnę i zakończył sezon na ósmym miejscu w tabeli, które daje mu spokojne utrzymanie. Można więc powiedzieć, że remis nie skrzywdził nikogo.
– Pogoda była straszna. Nie dało się nawet stać obok ławki, a co dopiero grać. Nie możemy jednak zapominać, że graliśmy bez kilku ważnych zawodników. Zamość zasługuje co najmniej na III ligę. Wyniki ułożyły się dla nas korzystnie.
Zawodnicy świętują, cieszymy się bardzo z tego awansu. W III lidze będzie potrzebnych nam dwóch, trzech doświadczonych zawodników. Liczymy na pomoc tych, którzy ją deklarowali – powiedział trener Andrzej Rycak na oficjalnej stronie AMSPN Hetman.
Warto przypomnieć, że oprócz niego, autorem sukcesu jest również Jan Złomańczuk. To właśnie ten doświadczony szkoleniowiec przygotował zamojski zespół do sezonu, a także prowadził go przez część rundy jesiennej. Potem przeszedł do Tomasovii Tomaszów Lubelski, a zespół przejął Rycak, któremu pomagał Włodzimierz Kwiatkowski.
Orion Niedrzwica Duża – AMSPN Hetman Zamość 0:0
Orion: Jaśkowiak (50 Herda) – Wierzchowski, Skiba, Rup, P. Gorczyca (50 Zarajczyk), Szymuś, Piskor, Żarnowski, M. Gorczyca (46 Wojciechowski), Filipczuk (65 Cielma), Białek.
AMSPN Hetman: Kiecana – J. Baran (84 Bukowski), Kudriaszczev, Mazur, Fidler, Skiba, Czady (72 Witkowski), Bubeła, A. Wołoch (65 Myszka), K. Wołoch, Dębicki (57 Daszek).
Żółte kartki: Żarnowski (O). Sędziował: Kacper Czarnota (Chełm). Widzów: 200.