Goście już po pierwszej połowie prowadzili wysoko i to ich zadowoliło. Rzut karny dla łęcznian zmarnował Shpetim Hasani. Piłkarze Lewartu znajdują się w znakomitej formie. W Łęcznej zwyciężyli w trzecim meczu z rzędu, nie tracąc przy tym gola, a strzelając w sumie osiem.
Dzięki temu lubartowianie są wiceliderem tabeli, ze stratą punktu do Orląt. A trzeba też pamiętać, że w zanadrzu mają jeszcze zaległe spotkanie u siebie z Kryształem Werbkowice (20 maja).
Wczoraj z Górnikiem II podopiecznym trenera Grzegorza Białka poszło zaskakująco łatwo. – Z pewnością to będą ciekawe zawody. Przyjeżdża do nas solidna drużyna, która się przed nami nie położy. Skupiamy się nad tym, żeby dać z siebie wszystko i zagrać dobry mecz – mówił przed pierwszym gwizdkiem sędziego Maciej Grzywa, trener Górnika II.
Dlatego tym bardziej dziwne, że zapowiadany jako hit 21. kolejki mecz stał się w rzeczywistości spotkaniem do jednej bramki.
– Lewart był po prostu lepszy – ocenia Jacek Sowa, piłkarz łęczyńskiej drużyny. – Szybko strzelił nam bramkę, potem kolejne dwie i już w pierwszej połowie ustawił sobie wynik.
Dla Górnika II to pierwsza porażka w rundzie wiosennej i pierwsza strata punktów. Wszystkie wcześniejsze pięć meczów "zielono-czarni” rozstrzygnęli bowiem na swoją korzyść.
– Zagraliśmy bardzo dobry mecz, a zwłaszcza jego pierwszą połowę – mówi Grzegorz Białek. – Zawodnicy wykonali w stu procentach założony plan taktyczny, który przygotowałem na Górnika, m.in. dobrze się ustawiali, dlatego łęcznianie byli bezradni. Można powiedzieć, że od początku do końca kontrolowaliśmy przebieg spotkania. W drugiej połowie mogliśmy zdobyć jeszcze dwie, trzy bramki z kontry.
Ale gospodarze też mieli swoje okazje. Najlepszą zmarnował w końcówce pierwszej połowy Shpetim Hasani, który przestrzelił rzut karny. Z kolei pod koniec drugiej części spotkania od straty gola uratował lubartowian Tomasz Mitura, wybijając piłkę zmierzającą do pustej bramki po uderzeniu Damiana Szpaka.
Kolejny dobry mecz w barwach Lewartu zagrał Dawid Pikul, który drugi raz z rzędu strzela rywalowi dwa gole.
Górnik II Łęczna – Lewart Lubartów 0:3 (0:3)
Bramki: D. Pikul (13, 23), Kompanicki (18).
Górnik II: Socha – Turewicz, Stopa, Kopeć (85 Kucharzewski), Błaziak (25 Terlecki), Zuber, Próchnik, Burzyński, Tymosiak, Tanczyk (60 Kotowicz), Hasani (60 Szpak).
Lewart: Parzyszek – Bodziak, Mitura, Bijan, Michna, J. Niewęgłowski, Kompanicki (89 Pęksa), Rusinek, Bujak (81 Nogal), D. Niewęgłowski (60 Kosmala), D. Pikul (67 Kośka).
Żółte kartki: Kopeć, Tymosiak, Stopa (G) – Kompanicki, Bujak (L).
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin).
Widzów: 100.