Lazio Rzym - Legia Warszawa. Liga Europy. Transmisja na żywo w Canal + Sport

Po przegranych eliminacjach do Ligi Mistrzów ekipa Jana Urbana trafiła do Ligi Europy. Niżej notowany z europejskich pucharów, przez lata niedoceniany, ostatnio zyskuje na popularności. W końcu można tu zarobić coraz lepsze pieniądze i skonfrontować swoje umiejętności z silnymi przeciwnikami.

Legia rozpocznie zmagania w fazie grupowej od spotkania z najmocniejszym rywalem, Lazio Rzym. Włosi są zdecydowanym faworytem grupy J, w której występują również Trabzonspor Kulubu i Apollon Limassol.

– Moim zdaniem to silniejszy przeciwnik od Steauy. To jednak nie znaczy, że nie będziemy w stanie z nimi powalczyć. Liczymy przecież na awans do kolejnej rundy – mówi Jakub Kosecki, skrzydłowy Legii.

– Bez wątpienia najmocniejszą formacją Lazio jest druga linia. To piłkarze o bardzo wysokich umiejętnościach: Hernanes, Candreva lub Lulic. Oni w każdej chwili potrafią popisać się zaskakującym zagraniem – dodaje Enrico Chiesa, były napastnik Lazio w rozmowie z oficjalną stroną warszawskiego klubu.

Legioniści przystąpią do spotkania na legendarnym Stadio Olimpico osłabieni brakiem kontuzjowanych Dusana Kuciaka i Jakuba Wawrzyniaka. Miejsce Słowaka w bramce zajmie Wojciech Skaba, który do tej pory występował jedynie w spotkaniach Pucharu Polski.

– Po kontuzji Dusan powiedział mi: „Dawaj Wojtek, to twoja szansa”. Cały czas mam od niego wsparcie. Mecz z Lazio dla mnie to wielkie wyzwanie. Możliwość pokazania się w Europie, promocja. Liga Mistrzów, wiadomo, byłaby czymś wyjątkowym, ale niezależnie od rozgrywek, wszędzie trzeba zapieprzać na 100 procent – tłumaczy Skaba w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

Szansą dla Legii, o której rzymski „Corriere dello Sport” napisał, że to rywal niewygodny, są Derby Rzymu. Najważniejsze spotkanie w sezonie dla kibiców Lazio i Romy zostanie rozegrane w najbliższy weekend. To na nie zwrócone są oczy mieszkańców Wiecznego Miasta, konfrontacja z mistrzem Polski pozostaje nieco w cieniu.

Dlatego niewykluczone, że trener Vladimir Petković zdecyduje się oszczędzić swoje gwiazdy i w czwartek wystawi nieco rezerwowy skład.

„Biancocelesti” to już jednak nie ten sam zespół co przed laty. Dlatego nawet jeśli zagrają w najmocniejszym zestawieniu, warszawiacy mogą powalczyć o korzystny rezultat.

Początek spotkania Lazio – Legia dziś o godz. 20.15. Transmisja na żywo w Canal + Sport.