Robert Chmura przekonuje, że piłkarze Dąbrowicy będą grali w tym sezonie bez presji, fot. Maciej Kaczanowski
Jeszcze kilka tygodni temu przyszłość KS Dąbrowica rysowała się ciemnych barwach. Pustki w klubowej kasie sprawiły, że zespół trenera Roberta Chmury oddał walkowerem mecz z Wisłą Annopol, a kibice zastanawiali się czy klub w ogóle zdoła przystąpić do nadchodzących rozgrywek.
– W tym tygodniu ma zostać ogłoszone ile pieniędzy z gminy otrzyma klub. Czekamy niecierpliwie na tę informację. Wydaje się jednak, że nic złego nie powinno się stać i w przyszłym roku zagramy w lubelskiej klasie okręgowej – mówi Robert Chmura.
Wiele wskazuje również na to, że jego podopieczni wreszcie wrócą do Dąbrowicy. Wiosną wszystkie domowe spotkania KS Dąbrowica rozgrywał na bocznym boisku lubelskiej Areny. Spotkania ligi okręgowej nie cieszyły się jednak dużym zainteresowaniem i obserwowała je jedynie garstka widzów.
– Na naszej płycie gra się bardzo ciężko, bo piłka wyczynia na niej różne cuda. Jesteśmy jednak klubem z Dąbrowicy, a nie z Lublina, dlatego chcemy zapewnić sportową rozrywkę lokalnej społeczności. Za powrotem do Dąbrowicy byli zresztą sami zawodnicy, którzy chcą zaprezentować się swoim fanom. Nie przeszkadza im nawet to, że infrastruktura naszego obiektu wygląda bardzo słabo – dodaje Chmura.
Powoli krystalizuje się również kadra zespołu. Wiadomo już, że w drużynie zostaną doświadczeni zawodnicy – Marcin Kubiak czy Tomasz Prasnal. – Niestety, kilku piłkarzy od nas odejdzie. Piotr Łubiarz wyjechał za pracą do Holandii. Z podobnych powodów Polskę opuścił również Rafał Rzędzicki, który udał się do Anglii. Część zawodników było wypożyczonych z Motoru Lublin i muszą wrócić do swojego klubu. Jestem jednak przekonany, że uda się nam odpowiednio poukładać wszystkie klocki – przekonuje szkoleniowiec.
Od kilku lat Dąbrowica regularnie zajmuje miejsca w czubie tabeli. Nigdy jednak jeszcze nie wygrała rozgrywek lubelskiej klasy okręgowej. – W tym roku nie rzucamy hasła „awans”. Liga w tym sezonie będzie bardzo wymagająca, bo pojawi się w niej m.in. Opolanin Opole Lubelskie. Do tego dochodzi jeszcze reforma rozgrywek, która może sprawić, że sporo ekip zostanie zdegradowanych. Co będzie jeśli znajdziemy się w tym gronie? Nic się nie stanie. Nie czujemy na sobie żadnej presji – twierdzi Chmura.