Tur Milejów przygotowuje się do kolejnego sezonu. Drużyna myśli już powoli o pierwszym starciu z beniaminkiem Garbarnią Kurów. Cel jest taki sam jak przed rokiem – pewne utrzymanie
W minionych rozgrywkach zawodnicy trenera Daniela Onyszki z dorobkiem 37 punktów zajęli jedenaste miejsce w lidze. – Udało nam się zrealizować to, co sobie założyliśmy przed sezonem – mówi trener Tura. Drużyna z Milejowa mogła zgromadzić nieco więcej punktów. Zespół z Milejowa potrafił pokonać u siebie Ruch Ryki, a więc ekipę która wywalczyła awans do IV ligi. Jednak po drodze przytrafiły się też porażki i niefortunne remisy jak choćby ten ze zdecydowanie niżej notowanym Płomieniem Trzydnik Duży. – Faktycznie, niektóre spotkania mogliśmy zakończyć lepszymi rezultatami. Ponieśliśmy kilka pechowych porażek. W kilku meczach mieliśmy problemy z obsadą bramki. Do tego jesienią strzelecką formą imponował Ireneusz Pietraś, a wiosną nieco się zaciął – opowiada Onyszko.
Przed nowym sezonem w Milejowie nie stawiają sobie zbyt wygórowanych planów i chcą przede wszystkim zapewnić sobie utrzymanie w klasie okręgowej. Zespół wznowił treningi 11 lipca i przygotowuje się do startu rozgrywek. Są już pierwsze wzmocnienia. – Od nowego sezonu będzie grać u nas Piotr Hermann i Jarosław Pawelec.– wyznaje Onyszko. Obaj zawodnicy w przeszłości reprezentowali barwy Górnika Łęczna. Pierwszy z wymienionych swojego czasu rozegrał pięć meczów na poziomie I ligi. Natomiast drugi potrzebuje czasu by dojść do formy – Pawelec jest po poważnej kontuzji barku. Był to na tyle poważny uraz, że musiał poddać się operacji. Wierzę jednak, że z czasem wkomponuje się w zespół i będzie jego ważną postacią.
Dwaj byli gracze Górnika to nie jedyni piłkarze, którzy pochodzą z Łęcznej. W Turze trzon zespołu stanowią bowiem… górnicy, którzy na co dzień pracują na kopalni. – Chłopaki chodzą do pracy na cztery zmiany. I w związku z ich obowiązkami zawodowymi czasami ciężko jest mieć wszystkich na zajęciach – mówi Onyszko.
Tur ma za sobą dwa mecze kontrolne. Najpierw drużyna zagrała z zespołem juniorów, aby szkoleniowiec mógł ocenić, kto z młodych graczy może zasilić drużynę.– Obecnie w kadrze są dwaj młodzieżowcy – Dawid Mirosław i Kamil Tyszczuk. Jednak przepisy panujące w okręgówce zmuszają nas aby w zespole było więcej młodych zawodników. Dlatego cały czas szukamy wzmocnień, choć nie jest to łatwe.
Później ekipa z Milejowa zmierzyła się z Tajfunem Ostrów Lubelski i przegrała 4:6. W klubie myślą już o inauguracyjnym meczu klasy okręgowej. W pierwszej kolejce Tur zagra u siebie z Garbarnią Kurów. – Nasz cel to pewne utrzymanie. Sezon zaczniemy z beniaminkiem, a więc zespołem, o którym nie wiemy zbyt wiele. Dobrze, że gramy u siebie bo na własnym boisku czujemy się mocni. Mamy fajną płytę, na której można pograć w piłkę. Nasi rywale także podkreślają, że na takim boisku przyjemnie jest rozegrać mecz – kończy Onyszko.