Rozmowa z Łukaszem Gizą, trenerem KS Cisowianka Drzewce
Jak podsumuje pan rundę jesienną w wykonaniu KS Cisowianka Drzewce?
- To była bardzo dobra runda. Wygraliśmy 14 spotkań, tylko 1 zremisowaliśmy. Udało się uniknąć porażki, więc nie możemy narzekać.
Co najbardziej pana zadowoliło w tym okresie?
- To, że tworzyliśmy zespół. To sprawiało, że mieliśmy wiele fajnych spotkań. Oczywiście, w końcówce były gorsze występy, takie jak ten z Ruchem Ryki czy Turem Milejów. Nawet jednak w trudniejszych momentach potrafiliśmy przetrwać i wygrać. Ruch to bardzo dobra drużyna, ale udało nam się wygrać 1:0. Z Turem też mocno męczyliśmy się, długo piłka nie chciała wpaść do siatki, ale też wygraliśmy 1:0.
Te słabsze mecze wynikają z tego, że rywale nauczyli się już powstrzymywać gwiazdozbiór Cisowianki?
- Nie przesadzałbym z tym gwiazdozbiorem. Każda drużyna w trakcie sezonu przeżywa lepsze i gorsze momenty. Nas też to dotyka. My zaczęliśmy dobrze, później mieliśmy trochę słabszy okres, ale przełamaliśmy się i wciąż nie traciliśmy punktów.
Wydaje mi się, że dobrze zrobiło wam szybkie odpadnięcie z Pucharu Polski. Przypomnijmy, że z tych rozgrywek sensacyjnie wyeliminował was Ludwiniak Ludwin. Ten zimny prysznic był potrzebny drużynie?
- Tak. To odpadnięcie z Pucharu Polski pozwoliło nam skupić się tylko na jednych rozgrywkach.
W poprzednim sezonie wiosna dla Cisowianki był znacznie gorszym okresem. Co trzeba zrobić, aby teraz historia się nie powtórzyła?
- Rzeczywiście, był to wówczas gorszy okres dla nas. Zrobię wszystko, aby teraz było już inaczej. Runda wiosenna zawsze jest trudniejsza niż jesienna i będzie nam ciężko powtórzyć wynik z jesieni.
Czy walka o awans do IV ligi jest już rozstrzygnięta?
- W żadnym wypadku. Gdybyśmy mieli 15 czy 17 punktów przewagi nad trzecią drużyną, to skłaniałbym się ku temu, że będzie już łatwiej. 8 pkt przewagi nad trzecim zespołem nie jest dużym zapasem. Wystarczą trzy mecze i może być po tej przewadze.
Ale to jest 8 pkt przewagi nad Ruchem Ryki, który ma znaczne mniejszy potencjał niż Cisowianka...
- Ruch nie zajmuje trzeciego miejsca w lidze z powodu przypadku. Ten zespół przegrał tylko dwa mecze w sezonie i gra bardzo dobrą piłkę.
W zimie najważniejsze będzie utrzymanie składu?
- Mamy dobry zespół i wielu chłopaków może pociągnąć tę ekipę. Bardzo dobrą rundę za sobą ma Karol Kalita, który przyszedł już w trakcie sezonu i świetnie wkomponował się w zespół. Mam nadzieję, że utrzymamy skład, co może być bardzo ważne w kontekście walki o IV ligę.
Wzmocnienia?
- Na pewno będą zmiany w składzie, bo część chłopaków grało mało w tym sezonie i może chcieć znaleźć sobie inne miejsce do gry. Mieliśmy bardzo szeroką kadrę, co sprawiło, że część zawodników się marnowała, bo nie była w stanie wygrać rywalizacji z podstawowymi graczami.
To będą wzmocnienia pod IV ligę?
- Tylko i wyłącznie. Mam nadzieję, że uda nam się wykonać odpowiednie ruchy.
Kiedy ruszacie z przygotowaniami do rundy wiosennej? Złośliwi, nawiązując do waszego potencjału finansowego, wspominali, że Cisowianka jedzie trenować do Kataru.
- Tak, Katar, Turcja i wszystko dookoła. Z tym potencjałem nie jest tak do końca, jak mówią złośliwcy. Ruszamy z przygotowaniami 10 stycznia i będziemy ćwiczyć na obiektach w Puławach. Mamy zaplanowane 8-9 sparingów.
I nie ma wśród sparingpartnerów reprezentacji Kataru?
- Nie, nawet nie ma Arabii Saudyjskiej. Są za to chociażby rezerwy Motoru Lublin, Stal Kraśnik czy Powiślanka Lipsko.