Anatolij Ławryszyn przejął stery w LKS Stróża. Ukraiński szkoleniowiec zastąpił na tym stanowisku Pawła Milewskiego.
O tym, że w Stróży dojdzie do zmiany trenera było wiadomo już od dłuższego czasu. Paweł Milewski, który pracował w miejscowym LKS przez ponad dwa sezony zapowiadał swoje odejście już wcześniej. Klub opuszcza zresztą z podniesioną głową, bo w ostatnim sezonie zajął z nim 13 miejsce.
– Uważam to za nasz mały sukces. Lubelska klasa okręgowa była w tym sezonie zdecydowanie bardziej wyrównana niż poprzednio. Ta liga z każdym rokiem staje się coraz bardziej wymagająca – mówi Paweł Milewski, który w nadchodzących rozgrywkach poprowadzi A-klasowy GKS Gościeradów.
Znalezienie jego następcy okazało się dla działaczy LKS Stróża olbrzymim wyzwaniem. Chociaż w klubie panuje znakomita atmosfera, a kibice licznie wspierają swoich piłkarzy, to praca w tym miejscu nie należy do najłatwiejszych. W otoczeniu jest bowiem kilka mocniejszych i bogatszych klubów, które są bardziej atrakcyjnymi wyborami dla wielu piłkarzy czy trenerów. Ostatecznie na podjęcie się tej trudnej misji zdecydował się Anatolij Ławryszyn.
Ukrainiec to postać z bardzo bogatą przeszłością zawodniczą – grał m.in. w GKS Bełchatów czy Tłokach Gorzyce, z którymi doszedł nawet na poziom II ligi. W karierze trenerskiej też miał sukcesy, a jednym z tych największych było wprowadzenie LKS Stróża na poziom „okręgówki”. Udało się to w sezonie 2017/2018, kiedy to ten skromny klub pokonał w dwumeczu KS Drzewce. Na poziomie lubelskiej klasy okręgowej przepracował z LKS Stróża 1,5 sezonu, kiedy w zimie 2020 r. został zastąpiony przez Pawła Milewskiego.
– To moje trzecie podejście do LKS Stróża, bo wcześniej już dwa razy pracowałem w tym klubie. Czuję się związany z tym miejscem, dlatego przyjąłem ofertę działaczy – mówi Anatolij Ławryszyn, który ostatnie pół roku spędził w Wiśle Annopol. Przejmował ją w trudnej sytuacji i nie zdołał uratować jej przed spadkiem do A klasy.
Walka o ligowy byt w Stróży powinna być równie ciężka jak w Annopolu. Wszystko przez to, że zespół ma spore braki kadrowe. Lista osłabień jest bardzo długa. Pierwsze miejsca zajmują na niej Dawid Siudy i Piotr Kowalczyk, którzy prawdopodobnie wzmocnią lokalnego rywala, Janowiankę Janów Lubelski. Do Opolanina Opole Lubelskie mogą powrócić Hubert Drozd i Piotr Wesołowski. Obaj byli ważnymi ogniwami Stróży w rundzie wiosennej. Za nowym pracodawcą rozgląda się również Marcin Wojtaszek. Na liście ubytków są także Dawid Wnuk, Michał Kasica, Krystian Toporowski i Kamil Pisarski.
– Zostaliśmy bez bramkarza. Jedynym graczem mogącym grać na tej pozycji jest Igor Sochal. To młody zawodnik, który na razie bronił tylko w rezerwach. Poszukujemy piłkarzy niemal na każdą pozycję – załamuje ręce Anatolij Ławryszyn.
Ukrainiec ma za sobą już pierwsze treningi z nowymi podopiecznymi. – Zaczęliśmy przygotowania we wtorek, a na zajęciach miałem 15 osób. Większość to byli jednak gracze z rezerw. Na pewno w tym sezonie młodzież dostanie swoje szanse, ale, aby utrzymać się w lidze, potrzebujemy również doświadczonych piłkarzy – przekonuje Anatolij Ławryszyn.
W okresie przygotowawczym jego podopieczni zmierzą się m.in. z juniorami Stali Kraśnik, Unią Bełżyce, Orionem Niedrzwica czy Płomieniem Trzydnik Duży. Ligę zaczną od domowego starcia z Turem Milejów. W drugiej kolejce zagrają z kolei na wyjeździe z Sokołem Konopnica. – Terminarz nakazuje nam przygotowanie wysokiej formy już na pierwsze spotkania, które mogą okazać się bardzo ważne w kontekście walki o utrzymanie – dodaje szkoleniowiec LKS Stróża.