Klub obecnie poszukuje nowego szkoleniowca
Wszystko przez decyzję Grzegorza Białka, który przyjął ofertę Lewartu Lubartów i wiosną będzie próbował uratować ten klub przed spadkiem do lubelskiej klasy okręgowej. Białek już raz zaznał smaku degradacji, właśnie jako trener Polesia. Przejął ten klub w trudnej sytuacji w trakcie sezonu 2018/2019 i, mimo poprawy gry, nie uchronił go przed spadkiem. Później jednak wykonał w Kocku bardzo dobrą pracę, a Polesie stało się solidną ekipą z górnej części tabeli. Tak też było w tym sezonie, chociaż początek rozgrywek na to nie wskazywał. Polesie pierwsze punkty zdobyło dopiero w 6 kolejce. Od tego momentu jednak punktowało już bardzo dobrze i zakończyło rundę jesienną na 8 pozycji.
Piłkarzy z Kocka na pewno stać na poprawienie wiosną tej lokaty, chociaż na razie nie wiadomo, kto będzie ich prowadził. Działacze usilnie szukają nowego szkoleniowca, co w tym momencie jest zadaniem bardzo trudnym. W grę wchodzą nawet trenerzy grup młodzieżowych, jak chociażby związany od wielu lat z klubem Jacek Skwara. Niezależnie od tego zespół wznowi zajęcia w okolicach połowy stycznia i rozegra szereg gier kontrolnych. Rywalami będą m.in. Orion Niedrzwica, POM Iskra Piotrowice czy Lewart Lubartów.
W Kocku boją się też, że kilku piłkarzy może skorzystać z przenosin Białka do Lubartowa i obierze ten sam kierunek. Wiele wskazuje na to, że tak zrobi chociażby Adrian Pikul. Ten 24-letni pomocnik był już w przeszłości piłkarzem Lewartu, kiedy ten klub występował jeszcze w III lidze.
Na podobny ruch może zdecydować się także Arkadiusz Adamczuk, którym Lewart interesuje się już od dłuższego czasu. Nic dziwnego, bo 26-letni snajper to jedna z najciekawszych postaci w lubelskiej klasie okręgowej. Wprawdzie nigdy nie zaistniał na wyższym poziomie, to jego gra w Polesiu musi robić wrażenie na obserwatorach. To prawdziwy lider zespołu i postać, która ma olbrzymi wpływ na grę zespołu z Kocka.
Od wyborów liderów Polesia zależy również lista wzmocnień klubu. Jeżeli Adamczuk i Adrian Pikul zdecydują się na przeprowadzkę do Lubartowa, to kocczanie będą musieli zakontraktować wartościowych następców. Za to odpowiedzialny będzie zapewne jednak nowy szkoleniowiec, którego nazwisko poznamy w najbliższych dniach.