Tęcza Bełżyce znakomicie rozpoczęła rozgrywki. Z czasem jednak beniaminek stracił rezon, a w sobotę bardzo łatwo zgubił dwa punkty w starciu z Sokołem Konopnica
Na w miarę poważny futbol w Bełżycach czekano kilka lat. Kiedy Tęcza powróciła do lubelskiej klasy okręgowej, wydawało się, że w Bełżycach wreszcie zapanowała normalność. Na pierwszy mecz Tęczy w „okręgówce” przyjechał nawet sam prezes Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Bartnik, który wręczył władzom okazały puchar. Miodowy miesiąc trwał jeszcze przez jakiś czas, kiedy Tęcza wygrywała mecz za meczem. Wiadomo jednak było, że ta sielanka musi kiedyś się skończyć, a klub będzie trzeba dostosować do warunków obowiązujących na wyższym poziomie. – Niestety, ciągle funkcjonujemy jakbyśmy grali w A klasie. Przy obecnym stanie finansów i zarządzaniu, drużynie jest bardzo ciężko. W okolicznych klubach zawodnicy dostają za poszczególne mecze drobne pieniądze. Tymczasem u nas grają za darmo. Boję się, że ta drużyna w zimie się rozpadnie. Zresztą ja też mam umowę tylko do końca roku i mocno się zastanawiam nad tym, czy jest sens ją przedłużać. Długo pracowaliśmy nad zbudowaniem drużyny, która przywróci Bełżycom lubelską klasę okręgową. Teraz z powodu braku finansów może ona łatwo się rozpaść. Apeluję do władz miasta o większą pomoc – mówi Radosław Stec, opiekun Tęczy.
Sobotnie spotkanie z Sokołem Konopnica było obrazem tego, jak z piłkarzy Tęczy uszło powietrze. Zawodnicy z Bełżyc przez godzinę dominowali na boisku, co udokumentowali zdobyciem dwóch bramek. Powinni prowadzić nawet wyżej, ale podopiecznym Steca zabrakło skuteczności.
Dobry obraz Tęczy runął w ostatnich 20 min, kiedy Sokół bez większych problemów doprowadził do remisu. Gola kontaktowego dla gospodarzy zdobył Michał Młynarczyk, który wykorzystał dobrą centrę autorstwa Kamila Dudka. Chwilę później asystent stał się strzelcem wyrównującej bramki, kiedy wykończył składną akcję całej drużyny. – To było spotkanie dwóch zaprzyjaźnionych ekip. W poprzednim sezonie byliśmy częstym gościem w Bełżycach, kiedy nasze boisko przechodziło remont, a domowe spotkania rozgrywaliśmy właśnie na obiekcie Tęczy – mówi Sławomir Sarna, prezes Sokoła.
Teraz role się odwrócą, bo remont będzie przechodził obiekt w Bełżycach. Z tego powodu najbliższy mecz z POM Iskra Piotrowice Tęcza zagra na wyjeździe, choć według terminarza to ona powinna być gospodarzem tego spotkania. Jesienią zostanie rozegrana awansem również jedna kolejka rundy wiosennej. Tęcza ma w niej zagrać z Polesiem Kock i już wiadomo, że ta rywalizacja odbędzie się na boisku w Radawcu.
Sokół Konopnica – Tęcza Bełżyce 2:2 (0:1)
Bramki: Młynarczyk (70), K. Dudek (73) – Kwiatkowski (17), Kowalewski (57).
Sokół: Borzęcki – Bednarski, Lewandowski, Rzążewski, Próchniak, J. Wójcik, P. Wójcik (63 Osoba), Dudek, Młynarczyk (80 Adamczuk), Galiński (46 Rakowski), Sekrecki.
Tęcza: Radzewicz – Bartoszcze (65 Gajowiak), Kwiatkowski, Sieńko, Iwaniak, Plewik, Lis, Citkowski (60 Wójtowicz), Sobczuk, Kołodziejczyk (65 Jęczeń), Kowalewski.
Żółte kartki: Galiński, Lewandowski – Kwiatkowski, Sieńko. Sędziował: M. Kalinowski. Widzów: 200.