Tur Milejów zaliczył fatalny koniec rundy jesiennej i z pozycji lidera przesunął się na czwartą pozycję. Podsumowaniem słabego finiszu był mecz w Poniatowej, który goście przegrali 0:2.
Tur Milejów jechał do Poniatowej z nadzieją na zwycięstwo. Pozwoliłoby ono ekipie Damiana Miazgi finiszować na pozycji wicelidera. Dodatkowo, pełna pula dałaby Turowi cztery punkty przewagi nad tamtejszą Stalą.
Marzenia okazały się jednak niemożliwe do zrealizowania, ponieważ gospodarze okazali się drużyną wyraźnie lepszą. Swój dobry występ okrasili pięknym golem. W 34 minucie jego autorem był Damian Sowiński, który huknął z kilkunastu metrów, a piłka zanim wpadła do bramki, odbiła się jeszcze od poprzeczki.
Wynik ustalił natomiast tuż po godzinie gry Konrad Gąsiorowski, który wykorzystał błąd Wojciecha Kozyry. Piłkarz z Milejowa podał piłkę wprost pod nogi przeciwnika. – Nie będę oszukiwać, zabrakło nam jakości – przyznał po meczu Damian Miazga.
Opiekun Tura miał w Poniatowej wyjątkowo trudne zadanie, ponieważ nie mógł skorzystać z usług Tomasza Zając i Jakuba Cielebąka. Obaj są ważnymi postaciami w ofensywie Tura. – Było widać ich brak. Obu zabrakło, bo zatrzymały ich inne obowiązki. W sobotę nie potrafiliśmy stworzyć groźnych sytuacji – wyjaśnia Damian Miazga.
Jego podopieczni w ostatnich pięciu spotkaniach wywalczyli zaledwie cztery „oczka”. Gdyby punktowali, tak jak na początku sezonu, to dzisiaj byliby już jedną w IV lidze. – Na pewno nie była to kwestia złego przygotowania. Ciężko powiedzieć na gorąco, dlaczego tak obniżyliśmy loty. Myślę, że zabrakło nam jakości piłkarskiej. Słabo zagraliśmy tylko w Rykach, w innych spotkaniach byliśmy równorzędnym rywalem – wyjaśnia Damian Miazga.
Czwarte miejsce po rundzie jesiennej zmusza działaczy do zastanowienia się nad celami drużyny na wiosnę. – Chcemy wygrywać jak najwięcej i zobaczymy gdzie nas to ostatecznie zaprowadzi. Na pewno nie powiem, że koniecznie musimy wywalczyć awans. Nie ma sensu nakładać dodatkowej presji na moich zawodników. Chcemy utrzymać się w górze tabeli. Ta runda pokazała, że zaliczyliśmy spory progres. W meczach o stawkę wciąż jednak brakuje nam doświadczenia – analizuje szkoleniowiec Tura.
W gronie kandydatów do awansu do IV ligi jest także Stal Poniatowa. Ten zespół jest spadkowiczem z tego poziomu rozgrywkowego. Trzecia pozycja jest sporym zaskoczeniem, ponieważ w lecie w klubie sporo się pozmieniało. Wymieniono część kadry, zatrudniono w roli trenera Andrzeja Słowakiewicza. W pierwszych kolejkach tych zmian było chyba nawet zbyt dużo, bo po pięciu seriach gier poniatowianie mieli na koncie tylko sześć punktów. Kolejne 10 spotkań, to jednak dziewięć zwycięstw oraz remis z Unią Bełżyce. To dało Stali trzecie miejsce i bardzo ciekawe widoki na rundę wiosenną z awansem do IV ligi włącznie.
Stal Poniatowa – Tur Milejów 2:0 (1:0)
Bramki: Sowiński (34), Gąsiorowski (62).
Stal: Rybarczyk – Smolik, Pyda, Radziejewski, Kucharczyk, Barszcz (64 Król), Poleszak (88 Bartkowiak), Murat (64 Chrześcijanek), Gąsiorowski (85 Gołofit), Frączek (60 Tkaczyk), Sowiński (70 Gorczyca).
Tur: Wawer – Rod, Kowalski, Szczawiński, Suryś (46 Greniuk), Kucybała, Kostiuk, Tylus (70 Leszczyński), Niewiński, Walczyński (46 Kozyra), Gil.
Żółte kartki: Radziejewski, Barszcz, Tkaczyk. Sędziował: Ląd. Widzów: 200.
Na fotelu lidera bez zmian
MKS Ruch Ryki pewnie pokonał Wisłę Annopol i utrzymał pozycję lidera rozgrywek. Na uwagę zasługuje wysokie zwycięstwo rezerw Wisły Puławy
Wyniki: Stal Poniatowa – Tur Milejów 2:0 (Sowiński 34, Gąsiorowski 62) * Sokół Konopnica – Hetman Gołąb 2:5 (J. Wójcik 35, Kawalec 55 – Olszak 30, 80, Komosa 56, Szymanek 75, Miazga 85) * POM Iskra Piotrowice – Unia Bełżyce 2:2 (Dziwulski 20, Mietlicki 59 – Tatara 22, Parada 88) * LKS Wierzchowiska – Polesie Kock 2:5 (Dominik Jarosz 13, Babiarz 61 – Adamczuk 36, 56, Ciechański 52, Gębal 65, Gliniak 67) * MKS Ruch Ryki – Wisła Annopol 3:0 (Gałązka 25, Oleksiuk 75, Piotrowski 85) * Trawena Trawniki – KS Cisowianka Drzewce 1:3 (Iwanek 2, Woch 40 samobójcza, Nowakowicz 90+4 – Jeleniewski 85) * Tarasola Cisy Nałęczów – LKS Kamionka 0:0 * Wisła II Puławy – Garbarnia Kurów 7:1.