Tarasola Cisy Nałęczów pokonała na własnym boisku rezerwy Avii Świdnik i wykonała olbrzymi krok w kierunku zajęcia miejsca premiowanego grą w barażach o awans do IV ligi
W Nałęczowie spotkały się dwie drużyny, które w tym sezonie wiele łączy. Po pierwsze, przed rozpoczęciem rozgrywek niewielu widziało ich w roli faworytów do awansu do IV ligi. Tymczasem im dłużej trwał ten sezon, to rywale nabierali coraz większego szacunku zarówno do piłkarzy Tarasoli Cisy, jak i rezerw Avii. Ci drudzy to młodzi zawodnicy, głównie nastolatkowie. Ich trener, Mateusz Książek, pracuje z nimi bardzo sumiennie, co poskutkowało znakomitymi rezultatami. Nałęczowianie mają z kolei trochę więcej doświadczenia, chociaż w składzie też jest wielu młodych piłkarzy.
Warto podkreślić, że obie ekipy są prowadzone przez stosunkowo młodych trenerów, którzy dopiero pracują na swoją markę w regionie. Michał Walendziak, opiekun Tarasoli Cisy, już wyrósł na uznane nazwisko. Nie chodzi tu tylko o awanse, które miał okazje zrobić z poprzednimi ekipami, ale również o styl gry jego drużyn. Książek z kolei zdążył pokazać się jako osoba lubiąca efektowny futbol, co skutkuje rozwojem wielu młodych świdniczan.
Na koniec warto wspomnieć, że przed tą kolejką zarówno Tarasola Cisy, jak i rezerwy Avii zgromadziły po 45 pkt. Biorąc pod uwagę, że Wisła Grupa Azoty Puławy ma obecnie znacznie poważniejsze problemy, niż walka rezerw o awans do IV ligi, to już przed pierwszym gwizdkiem w Nałęczowie było wiadome, że ten mecz może znacząco wpłynąć na to, komu przypadnie wicemistrzostwo lubelskiej klasy okręgowej.
Bohaterem spotkania został Pavlo Semeniuk. Ukrainiec to wierny żołnierz Michała Walendziaka, który miał okazję prowadzić go w KS Góra Puławska. Tam był bardzo skuteczny, chociaż w kolekcjonowaniu goli przeszkadzały mu na pewno ograniczone możliwości jego kolegów. W Nałęczowie partnerów ma zdecydowanie lepszych, dlatego przed tym spotkaniem na koncie zebrał już 15 trafień. Warto dodać, że wiele z nich padło po akcjach z udziałem Mateusza Próchniaka, czyli innego z wiernych żołnierzy Walendziaka. On również wcześniej grał w Górze Puławskiej.
To właśnie ten duet już w 39 min wypracował pierwszą bramkę. Próchniak idealnie dograł piłkę Semeniukowi, a ten stanął oko w oko z Piotrem Wolskim. Ukraiński snajper nie dał szans golkiperowi rywali i strzałem z prawej nogi otworzył wynik spotkania. Semeniuk drugie trafienie zdążył zaliczyć jeszcze przed przerwą. W 44 min Maciej Adamczuk świetnie zacentrował w pole karne, a tam Semeniuk zachował zimną krew i wpakował piłkę do siatki. Po zmianie stron sytuacja była przez wiele minut dużo bardziej spokojna. Ten błogostan zmącił dopiero w 73 min Próchniak, który wykazał się dobrym instynktem. Były zawodnik KS Góra Puławska dobrze doskoczył do piłki, która odbiła się po uderzeniu w poprzeczkę Łukasza Koputa. Ten gol sprawił, że w Nałęczowie rozpoczęło się świętowanie. Szampańskich nastrojów nie zmącił nawet gol Michała Janczaka. Zresztą na niego szybko odpowiedział Semeniuk, który w ten sposób skompletował hat-tricka. Wynik w 88 min strzałem z rzutu karnego ustalił Wiktor Lenard. Dla 19-latka było to 25 trafienie w tym sezonie, co mocno przybliża go do korony króla strzelców.
Na drugie miejsce szanse ma jeszcze Wisła Grupa Azoty II Puławy. Chociaż w tym przypadku można mówić tylko o teoretycznych możliwościach. Puławski klub ostatnio ma sporo problemów, więc nie dziwi fakt, że rezerwy uległy 1:2 najsłabszemu w lidze MKS Czarni 1947 Dęblin. Wynik otworzył w 28 min Maciej Rayski, który wykorzystał dobre podanie Igora Świątka. Po zmianie stron do remisu doprowadził Kamil Cholewa, który zameldował się na boisku w drugiej połowie. I kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, to do siatki trafił Bartłomiej Cichecki. Zwycięstwo dało Czarnym jeszcze pewne nadzieje na uniknięcie degradacji do A klasy, chociaż nie zmieniło tego, że dęblinianie wciąż zamykają tabelę lubelskiej klasy okręgowej.
LUBELSKA KLASA OKRĘGOWA
Tarasola Cisy Nałęczów – Avia II Świdnik 4:2 (Semeniuk 39, 44, 80, Próchniak 73 – Janczak 79, Lenard 88 z karnego) * Czarni 1947 Dęblin – Wisła Grupa Azoty II Puławy 2:1 (Rayski 28, Ciechecki 90+1 – Cholewa 54) * MKS Ruch Ryki – Stal II Kraśnik 1:2 (F. Kryczka 64 – Maksim 43, Latosiewicz 54) * Hetman Gołąb – Sokół Konopnica 3:0 (Szymanek 50, Skrzypiec 66, 78) * Orion Niedrzwica – Sygnał Lublin 1:3 (Baran 56 samobójcza – Paradziński 15, Piwowarski 41, Olszewski 75) * LKS Stróża – Tur Milejów 7:1 (Nowak 25, 57, Nowakowicz 35, Rozmus 40, Wróbel 65, D. Kowalik 70, Dzida 80 – Białek 56) * Trawena Trawniki – Polesie Kock 2:2 (Sternik 16, Jeleniewski 64 z karnego – Adamczuk 20, Duda 62) * POM Iskra Piotrowice – Unia Bełżyce 3:1.