(fot. Piotr Michalski)
Unia Bełżyce jest jednym z pierwszych zespołów, który ma za sobą już rozegrane mecze sparingowe
Podopieczni Radosława Steca w grudniu brali udział w towarzyskim turnieju o Puchar Burmistrza Bełżyc. Gospodarze wystawili dwie drużyny i jedna z nich okazała się najlepsza. W finale zespół grający w składzie Piotr Bogusz, Jakub Suski, Patryk Rudzki, Kamil Baran, Filip Zieliński, Damian Stojak, Rafał Stasiak, Daniel Pomorski i Dawid Plewik pokonał Victorię Rybczewice. W regulaminowym czasie gry był remis 1:1, a Unia okazała się lepsza w serii rzutów karnych. Trzecie miejsce w tym turnieju zajął Nexbet. Co ciekawe, o Puchar Burmistrza Bełżyc walczył także Orion Niedrzwica, ale czołowy zespół lubelskiej klasy okręgowej skończył rywalizację na 6 miejscu. – Ta impreza miała charakter czysto towarzyski, a moi podopieczni mieli czerpać z niej jak najwięcej radości – mówi Radosław Stec.
Tak przyjemnie na pewno nie będzie już za kilkanaście dni, kiedy Unia wznowi treningi. Wiosna dla piłkarzy z Bełżyc była bardzo udana i zajmują po niej 5 miejsce. Perspektyw na walkę o awans do IV ligi wprawdzie nie ma, ale dużym sukcesem byłoby utrzymanie miejsca w czołówce ligi. – Potrzebujemy 2 lub 3 zawodników. Najlepiej, żeby byli to młodzieżowcy – mówi Stec. Szkoleniowiec Unii zaplanował już okres przygotowawczy. W jego trakcie piłkarze z Bełżyc zagrają m.in. z Granitem Bychawa czy Ruchem Popkowice.
Już za tydzień na pierwszym treningu ze swoimi podopiecznymi spotka się Łukasz Giza, opiekun KS Cisowianka Drzewce. Na zajęciach może nie pojawić się Robert Praszczak, który rozgląda się za nowym klubem. Wzmocnień na razie nie widać, chociaż w klubie nie ukrywają, że interesuje ich pozyskanie bramkarza.
Łukasz Giza ustalił również plan sparingów. Na pierwszy ogień pójdzie Lewart Lubartów. W kolejnych dniach wicelider okręgówki zmierzy się jeszcze m.in. z POM Iskra Piotrowice, Świdniczanką Świdnik czy Granitem Bychawa.