(fot. Piotr Michalski)
Dla podopiecznych Anatolija Ławryszyna będzie to podsumowanie bardzo udanej rundy wiosennej
Kiedy przed sezonem słuchało się wypowiedzi Anatolija Ławryszyna, to można było być pewnym, że LKS Stróża to murowany kandydat do opuszczenia lubelskiej klasy okręgowej. Pesymizm ukraińskiego szkoleniowca okazał się zdecydowanie przesadzony, bo jego podopieczni okazali się być jednym z większych pozytywnych zaskoczeń rundy jesiennej.
17 pkt, które zgromadzili w 15 meczach jest dla nich wynikiem na miarę mistrzostwa świata. – Nie będę ukrywał, że na początku sezonu byłem pesymistą. Skład był montowany na ostatnią chwilę i na pewno nie mogliśmy być zadowoleni z tego, jak przebiegał okres przygotowawczy. Z każdym tygodniem jednak ten zespół się zgrywał i było widać progres. Dużą rolę odegrał również terminarz rozgrywek. Start sezonu mieliśmy bardzo ciężki, ale później już graliśmy z zespołami z dołu tabeli. Te mecze pokazały, że stać nas na nawiązanie wyrównanej walki – mówi Anatolij Ławryszyn.
Dobry wynik nie byłby możliwy bez Dawida Szczuki. To jedna z legend piłki nożnej w Stróży. Jesienią ponownie błyszczał formą i zdobył aż 8 bramek. Drugim bohaterem tego okresu jest Bartłomiej Saracen. 22-letni bramkarz w wielu meczach spisywał się rewelacyjnie i śmiało można powiedzieć, że w kilku spotkaniach uratował skórę swoim kolegom. Ten piłkarz przerasta poziom „okręgówki”, co w sumie nie powinno dziwić. W przeszłości grał już przecież na poziomie III ligi, w której reprezentował barwy Czarnych Połaniec.
Anatolij Ławryszyn nie popada jednak w samozadowolenie, zwłaszcza, że jesienią Stróża aż 9 spotkań rozegrała na własnym terenie. W delegacji zdobyła tylko punkt wywalczony w meczu z Tarasolą Cisy Nałęczów. Co ciekawe, ten mecz odbył się w Stróży, bo ich stadion jest zamknięty w związku z wydarzeniami z rywalizacji z KS Cisowianka Drzewce. – Na pewno wiosna będzie dla nas trudniejsza. Dlatego szukamy wzmocnień. Interesują nas piłkarze gotowi do gry, chociaż o takich w zimie jest zazwyczaj bardzo trudno. Potrzebujemy szybkiego skrzydłowego, wysuniętego napastnika oraz środkowego pomocnika – wyjaśnia Anatolij Ławryszyn.
Jego podopieczni są na razie w okresie roztrenowania. W sobotę wystąpią w Turnieju Mikołajkowym, w którym zmierzą się chociażby ze Stokiem Zakrzówek, Unią Bełżyce czy Wisłą Annopol. Wspólnie ćwiczyć będą do 15 grudnia, a później udadzą się na zasłużony wypoczynek. Treningi wznowią 10 stycznia, a w okresie przygotowawczym zagrają chociażby ze Stokiem, Opolaninem Opole Lubelskie czy Wisłą Annopol.