Jedyną wątpliwością jest to czy podopieczni Andrzeja Depty zajmą 12 czy 13 miejsce
Wszystko wskazuje na to, że z lubelskiej klasy okręgowej w tym sezonie spadną tylko 3 ostatnie zespoły, więc Tarasola Cisy Nałęczów może już czuć się pełnoprawnym ligowcem. Jednak jeszcze kilka tygodni temu w Nałęczowie wcale nie było tak bezpiecznie. Od strefy spadkowej nałęczowianie odskoczyli dopiero dzięki znakomitej formie prezentowanej w ostatnich kolejkach. Na przełomie czerwca i maja ograli Stok Zakrzówek oraz rezerwy Wisły Puławy, a także zremisowali z LKS Stróża. Jedyną porażkę zanotowali w rywalizacji z KS Cisowianka Drzewce. W tym meczu na boisku padł wynik 4:2 dla lidera, ale został on ostatecznie zweryfikowany jako walkower. W Tarasoli wystąpił wówczas Mateusz Murat, który w tym spotkaniu powinien pauzować za żółte kartki. – W zimie w naszym zespole doszło do sporych zmian. Kilku doświadczonych graczy odeszło z Nałęczowa, jeszcze inni doznali kontuzji. W ich miejsce sprowadziliśmy młodych piłkarzy z okolicy. Oni musieli nabrać doświadczenia, bo wcześniej nie mieli kontaktu z seniorskim futbolem. To musiało trochę potrwać. Dzisiaj gramy praktycznie w każdym meczu czterema młodzieżowcami i można śmiało powiedzieć, że są oni wartością dodaną dla drużyny – wyjaśnia Andrzej Depta.
Szkoleniowiec Tarasoli mówi przede wszystkim o Mikołaju Rodziku, Przemysławie Medrku, Szymonie Nowaku i Konradzie Domagalskim. Dwaj pierwsi to zawodnicy wywodzący się z okolic Nałęczowa, którzy do Tarasoli trafili idąc niejako za Andrzejem Deptą, który prowadził ich w Stacji Nałęczów. To skromna drużyna występująca w B klasie, która jednak dość regularnie dostarcza ciekawych graczy do ekip z wyższych lig. – To ważne, że w Tarasoli występują piłkarze z okolicy. Mam wrażenie, że wcześniej ten balans był nieco zaburzony – przekonuje szkoleniowiec Tarasoli.
Niestety, ale Stacja w przyszłym sezonie może wyprowadzić się z Nałęczowa. Wszystko przez to, że na boisku Tarasoli ma grać KS Cisowianka Drzewce, który właśnie awansował do IV ligi. Obłożenie boiska będzie więc naprawdę duże, bo trzeba pamiętać, że Tarasola ma prężnie działające grupy młodzieżowe – w klubie ćwiczy grubo ponad 100 dzieci. W tej sytuacji problemy związane ze stanem murawy wydają się być naturalne, więc Stacja być może w roli gospodarze będzie występować w Drzewcach.