Zamieszanie wokół Prejuce Nakoulmy cieszy też działaczy GKS Bogdanka. Klub z Łęcznej sprzedając swojego asa do Zabrza zagwarantował sobie w umowie 30 procent od kolejnego transferu.
Nikt nie ma jednak wątpliwości, że 25-letni napastnik, który swoją karierę w Polsce rozpoczynał w Granicy Lubycza Królewska, był podczas zakończonego w niedzielę Pucharu Narodów Afryki jednym z najlepszych piłkarzy swojego zespołu i znalazł się w notatnikach skautów wielu europejskich klubów.
W finałowym meczu z Nigerią bohaterem został zawodnik "Super Orłów” Sunday Mba, który strzelił jedynego gola.
Do najlepszych na boisku zaliczał się także "Prezes”. Szybki skrzydłowy wypracował kolegom dwie dogodne sytuacje do zdobycia bramek, ale ci nie potrafili ich wykorzystać i "Ogiery” przegrały 0:1.
Za poprzednie spotkania Nakoulma zebrał równie dobre recenzje. Wyróżnił się szczególnie w półfinale z Ghaną, gdy strzelił gola, niesłusznie nieuznanego przez sędziego.
Działacze Górnika Zabrze zacierają już ręce, bo o podobnej promocji dla czołowego zawodnika nawet nie śnili. Nic dziwnego, że od razu posypały się oferty. Już w niedzielę wpłynął faks od Rubina Kazań, który wykłada na stół 1,5 mln euro. To wystarczająca kwota, bo taka jest klauzula odstępnego w kontrakcie zawodnika.
W tej chwili wszystko zależy od Nakoulmy, który wcześniej zapowiadał, że kierunek wschodni go nie interesuje. Odrzucił nawet ofertę Tereka Grozny, ale Rubin Kazań stać, żeby zaproponować mu znacznie wyższą pensję.
Jeżeli Burkińczyk będzie jednak twardo obstawał przy swoim, na kolejne pół roku pozostanie przy Roosevelta, bo okienko transferowe w zachodnich ligach jest już zamknięte.
Taki scenariusz byłby najlepszy dla Górnika, który zimą zarobił już sporo na sprzedaży Arkadiusza Milika do Bayeru Leverkusen. Niewykluczone, że działacze z Zabrza podejmą też negocjacje z Nakoulmą i jego menedżerem Danielem Weberem, proponując lepsze zarobki w zamian za podwyższenie klauzuli odejścia.
Zamieszanie wokół czarnoskórego napastnika cieszy też działaczy GKS Bogdanka. Według nieoficjalnych informacji klub z Łęcznej sprzedając swojego asa do Zabrza zagwarantował sobie w umowie 30 procent od kolejnego transferu.
Nietrudno policzyć, że jeśli Nakoulma zostanie sprzedany za 1,5 mln euro, na konto "zielono-czarnych” wpłynie blisko 2 mln zł. To dwa razy więcej niż zapłacił Górnik.