Jesteśmy za, tylko teraz... przeciw – tak mówi Andrzej Depta, trener Cisów Nałęczów, na temat pozytywnego zaopiniowania przez jego klub terminarza zakładającego rozegranie dwóch kolejek środowych w IV lidze.
Za jedną serią w środę optowały Orlęta Łuków, Unia Bełżyce i Orion Niedrzwica. Przeciwko grze w tym dniu były zaś Start Krasnystaw, Sparta Rejowiec Fabr., Roztocze Szczebrzeszyn, Huragan Międzyrzec Podl. i POM Iskra Piotrowice.
Okazuje się jednak, że sprawa poparcia nie jest tak jednoznaczna. – Jesteśmy zdecydowanie przeciwni rozgrywaniu meczów w środy – podkreśla Andrzej Depta, trener beniaminka.
– Poparliśmy jednak wersję związku tylko w tym konkretnym przypadku, ze względu na terminarz nadchodzącej rundy.
Pierwszy mecz wiosny Cisy grają na wyjeździe z Janowianką. – Jeśli liga miałaby się zacząć w połowie marca to na 99 procent nie doszłoby do niego z powodu śniegu lub błota. Wtedy kolejka byłaby przełożona na środę.
A my mamy w obecnym terminarzu mecz kolejki środowej w Lublinie. Dlatego z dwojga złego wolimy już jechać na Lubliniankę niż w o wiele dalszą podróż do Janowa Lubelskiego – tłumaczy szkoleniowiec.
Zaznacza jednak, że w piśmie do LZPN klub wyraźnie wypowiedział się, aby w przyszłości unikać wyznaczania terminów środowych. – Teraz musieliśmy wybrać mniejsze zło. Ale w kolejnym sezonie nic nie stoi na przeszkodzie żeby zacząć rozgrywki o tydzień wcześniej i tak samo je zakończyć – kwituje Depta.
Okazuje się, że podobnego zdania są też inni. – Nie chcemy grać w środy – mówi Marek Polichańczuk, prezes Lewartu. – Ale ciężko jest trafić z pogodą w marcu. Widać to na przykładzie ostatnich lat i przekładania kolejek. Dlatego poparliśmy taką wersję – dodaje Arkadiusz Smolarz, trener Lewartu.