Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Polacy prowadzili już z Ukrainą 1:0, ale ostatecznie zremisowali 1:1. Bramkę dla "biało-czerwonych" zdobył Ireneusz Jeleń. Zobacz wideo.
Podopieczni Franciszka Smudy zaprezentowali się znacznie lepiej, niż w poprzednim meczu, z Kamerun. Od pierwszych minut widać było chęć do gry, która zaprocentowała stworzeniem kilku dogodnych sytuacji.
W 24 min po dośrodkowaniu Macieja Iwańskiego groźnie główkował debiutujący w naszej kadrze Sebastian Boenisch. Po jego uderzeniu piłka minęła bramkę o kilkadziesiąt cm.
Dziesięć minut później gola powinien zdobyć Jeleń, ale napastnik Auxerre mimo dobrego przyjęcia posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.
W 42 min były piłkarz Wisły Płock dopiął wreszcie swego, wykorzystując dobre prostopadłe podanie Jakuba Błaszczykowskiego.
Chwilę wcześniej znakomitą okazję mieli Ukraińcy, ale strzał Marko Devicia w świetnym stylu obronił Artur Boruc.
W drugiej połowie obie drużyny stworzyły sobie po kilka niezłych sytuacji, ale aż do 90 min nie padł kolejny gol. Kiedy wydawało się już, że mecz zakończy się pierwszym w tym roku zwycięstwem "biało-czerwonych", wyrównującą bramkę zdobył Jewgen Seleznow.
W 24 min po dośrodkowaniu Macieja Iwańskiego groźnie główkował debiutujący w naszej kadrze Sebastian Boenisch. Po jego uderzeniu piłka minęła bramkę o kilkadziesiąt cm.
Dziesięć minut później gola powinien zdobyć Jeleń, ale napastnik Auxerre mimo dobrego przyjęcia posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.
W 42 min były piłkarz Wisły Płock dopiął wreszcie swego, wykorzystując dobre prostopadłe podanie Jakuba Błaszczykowskiego.
Chwilę wcześniej znakomitą okazję mieli Ukraińcy, ale strzał Marko Devicia w świetnym stylu obronił Artur Boruc.
W drugiej połowie obie drużyny stworzyły sobie po kilka niezłych sytuacji, ale aż do 90 min nie padł kolejny gol. Kiedy wydawało się już, że mecz zakończy się pierwszym w tym roku zwycięstwem "biało-czerwonych", wyrównującą bramkę zdobył Jewgen Seleznow.
