Robert Lewandowski dołączył do reprezentacji Polski, która przebywa na zgrupowaniu w Arłamowie. Kapitan kadry Adama Nawałki przyleciał do ośrodka śmigłowcem wraz z Łukaszem Piszczkiem i Maciejem Rybusem. Piłkarzy na lądowisku witały tłumy kibiców. Tego samego dnia do zespołu dołączył Grzegorz Krychowiak.
Od czwartku biało-czerwoni przygotowują się do mistrzostw Europy w 27-osobowym składzie. Jako ostatni do kolegów dołączyli Robert Lewandowski, Maciej Rybus, Łukasz Piszczek oraz Grzegorz Krychowiak. Wszyscy czterej dopiero w ostatni weekend zakończyli sezon klubowy i dostali od selekcjonera kilka dni wolnego. Wczoraj wszyscy poza kontuzjowanym pomocnikiem Sevilli trenowali już normalnie razem z zespołem.
Zgrupowanie w Arłamowie potrwa do wtorku, 31 maja. Następnie kadrowicze udadzą się do Gdańska, gdzie w pierwszym sprawdzianie przed turniejem zmierzą się z Holandią, a później przeniosą się do Krakowa. Tutaj 6 czerwca zagrają z Litwą, a bezpośrednio po meczu odlecą z lotniska Balice do Francji. Pierwszy mecz na Euro 2016 rozegramy 12 czerwca z Irlandią Północna w Nicei.
– Czuć, że ta duża impreza zbliża się wielkimi krokami. W hotelu czy idąc na treningu można spotkać wielu kibiców, którzy proszą nas o autografy i zdjęcia. Fajnie, że możemy sprawić im trochę radości. We wtorek fani na otwartym treningu zapełnili cały stadion w Arłamowie. Było widać, że piłka nożna jest najważniejszym sportem w naszym kraju. Moda na reprezentację wróciła i bardzo się z tego powodu cieszę – powiedział na konferencji prasowej Kamil Grosicki.
– Te dwa mecze, które nas czekają, będą bardzo istotne. Trzeba się w nich dobrze zaprezentować, ponieważ dopiero po tych spotkaniach trener będzie wiedział tak naprawdę na kogo może liczyć – dodał popularny Grosik.
W odpowiednim przygotowaniu do mistrzostw Europy biało-czerwonym pomoże także Szymon Marciniak, który jest jednym z arbitrów, wyznaczonych do prowadzenia spotkań tego turnieju. 35-latek ma przybliżyć naszym piłkarzom zmiany w zasadach, które weszły w życie na początku czerwca i wyjaśnić, na co w szczególności muszą uważać podczas turnieju we Francji. Razem ze swoim zespołem posędziuje także jedną z gierek.
– Nie ma rzeczy nieważnych, każdy szczegół może być dla piłkarzy kluczowy. Przede wszystkim połączymy teorię z praktyką. Czasami różnią się one diametralnie, a na tak wielkiej imprezie sędziowanie nie zawsze będzie takie, jak napisane jest w książce. Zawodnicy muszą to wiedzieć, dostać pewną wiedzę, którą mam tylko ja i mój zespół. Mamy wiedzę, której nikt inny reprezentantom nie przekaże i taka wiedza na pewno zaprocentuje. Ta gierka też nie będzie łatwa. Pamiętajmy, że ci piłkarze grają o bilet do Francji. Widzimy co się dzieje na treningach – pełna walka i zaangażowanie. Dlatego po pierwsze nie możemy dopuścić żeby coś się stało. Też mam taki styl sędziowania, że lubię przy każdej decyzji dorzucić dwa-trzy zdania komentarza. To na pewno pomoże tym chłopakom – powiedział Marciniak dla laczynaspilka.pl.