Kamil Grosicki wciąż walczy z czasem. Sztab medyczny kadry robi wszystko, żeby postawić go na nogi przed meczem z Irlandią.
W środę kadrowicze odbyli kolejny trening w La Baule. Tym razem już w niemal pewnym składzie. Według zapowiedzi Bogdana Zająca razem z kolegami na pełnych obrotach ćwiczyc mieli Michał Pazdan i Jakub Błaszczykowski, którzy dzień wcześniej tylko truchtali wokół boiska.
– Po meczu z Litwą Kuba czuł pewien dyskomfort, który wynikał ze spraw przeciążeniowych. Ale nie ma już przeciwwskazań, by trenował z grupą. U Michała dolegliwości także już minęły – poinformował na konferencji prasowej asystent selekcjonera.
Ostatecznie Błaszczykowski nie wyszedł jednak na zajęcia tylko indywidualnie ćwiczył na rowerku stacjonarnym. Jego występ w niedzielę nie jest jednak zagrożony. Znacznie gorzej wygląda sytuacja z Kamilem Grosickim, który jeszcze przez kilka dni będzie przechodził rehabilitację po skręceniu kostki.
– Z każdą godziną idziemy do przodu, jesteśmy dobrej myśli. Nie chcę oceniać szans Kamila na występ, sytuacja zmienia się z każdą chwilą. Podawanie jego procentowych szans na grę przeciwko Irlandii Północnej nie ma sensu, bo każdy organizm reaguje inaczej – powiedział Zając. – Może się zdarzyć, że Kamil nie zdąży się wykurować i będę musiał go zastąpić. Taka sytuacja już raz miała miejsce, kiedy złamał rękę i wystąpiłem w eliminacyjnym starciu z Irlandią. Jeśli będę potrzebny, sam z siebie wszystko i kto wie, może znów strzelę gola – dodał Sławomir Peszko.
Z kolei dzień wcześniej Adam Nawałka musiał odpowiadać na pytanie, czy występ Grosickiego przeciwko Litwie był w ogóle niezbędny. – Kamil miał zagrać 70-80 minut z Litwą, takie były plany. Przygotowywaliśmy się, żeby wystąpił w większym wymiarze czasowy z Holandią i z Litwą. Jego dyspozycja miała być najlepsza na Irlandię Północną. Stało się jednak jak się stało – powiedział selekcjoner.
Wiadomo, że jeśli Grosicki nie będzie w pełni zdrowy, nie zagra w niedzielę. – Na Kamilu wszystkie kontuzje szybko się „goją”. Jesteśmy pełni optymizmu, ale nie zaryzykujemy zdrowia zawodnika. Jeżeli będzie to dla niego niebezpieczne, nie zagra. Z drugiej strony, spokojnie. Mamy jeszcze kilka dni i zobaczymy jak będzie – dodał Nawałka.
Najważniejsze, że w pełni sprawni są wszyscy pozostali kadrowicze, z największymi gwiazdami naszej drużyny na czele. – Pewnie, że chciałbym grać w każdym meczu, ale w tym sezonie rozegrałem ich już tyle, że jedno spotkanie odpoczynku na pewno mi nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie – pomoże. Najważniejsze, abym był w pełni gotowy na pierwszy gwizdek EURO 2016. Ostatnie spotkania towarzyskie nie mają już żadnego znaczenia. Teraz liczą się dla nas tylko francuskie mistrzostwa – stwierdził Robert Lewandowski.