Polska wygrała w Warszawie z Islandią 4:2 w swoim pierwszym meczu w ramach przygotowań do przyszłorocznych mistrzostw Europy.
Zaczęło się jednak fatalnie. Nie dość, że w czwartej minucie Islandia objęła prowadzenie po bramce Gylfi Sigurdssona z rzutu karnego, to chwilę później z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Jakub Błaszczykowski.
Polacy próbowali rozpracować dobrze zorganizowaną defensywę gości, jednak na przerwę schodzili przegrywając.
Na drugą połowę Polacy wyszli jednak niezwykle zmotywowani. Na efekt bramkowy trzeba było czekać do 52. minuty, kiedy po strzale Grosickiego piłka znalazła drogę do siatki rywali. W 66. minucie bramkę na 2:1 dla biało-czerwonych zdobył Bartosz Kapustka, który chwilę wcześniej zameldował się na boisku.
Niestety Polacy nie cieszyli się długo z prowadzenia. Po błędzie defensywy wyrównującego gola strzelił Alfred Finnbogason. Reakcja zawodników Adama Nawałki była jednak właściwa i w 76. minucie gola strzelił Robert Lewandowski. Trzy minuty później po świetnym kontrataku „Lewy” podwyższył na 4:2. To 33. i 34. bramka piłkarza Bayernu Monachium w barwach narodowych.
We wtorek kolejny sprawdzian biało-czerwonych. Rywalem Polaków będzie reprezentacja Czech.