Biało-czerwoni wygrywając z Irlandią zapewnili sobie bezpośredni awans na Euro 2016, dlatego teraz zamiast brać udział w barażach, mogą spokojnie grać sparingi i przygotowywać się do turnieju we Francji.
W tym roku kadra rozegra dwa takie mecze. W piątek na Stadionie Narodowym w Warszawie zmierzy się z Islandią, a trzy dni później we Wrocławiu z Czechami. Obaj nasi najbliżsi rywale także są już pewni występu na mistrzostwach we Francji.
Na listopadowy dwumecz selekcjoner Adam Nawałka powołał 28 zawodników. Większość z nich to etatowi reprezentanci. Niektórzy, jak Sebastian Mila, mający problemy z regularną grą w klubie. Ale nie zabrakło też miejsca dla nowych twarzy. Przed szansą na pierwszy występ w dorosłej reprezentacji staną Paweł Dawidowicz i Mariusz Stępiński.
Wśród nominowanych znaleźli się też gracze związani z naszym regionem. To wychowanek Hetmana Zamość Przemysław Tytoń (obecnie VFB Stuttgart) oraz Ariel Borysiuk, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał w TOP 54 Biała Podlaska, a dziś broni barw Lechii Gdańsk.
Coraz więcej wiadomo już także odnośnie przyszłorocznych planów drużyny narodowej. Dwa mecze towarzyskie zaplanowano na marzec. Rywale nie są jeszcze oficjalnie potwierdzeni, ale na tę chwilę wszystko wskazuje na to, że zagramy w Poznaniu z Irlandią Północną i w Krakowie z Chorwacją. To może się jednak jeszcze zmienić po losowaniu grup Euro 2016, które odbędzie się 12 grudnia,
– Czekają nas teraz ciężkie miesiące przygotowań. Sam to odczuwam, bo jako osoba, która pierwsza jedzie na miejsce i robi wstępne rozeznanie, już jestem po kilku podróżach. A za chwilę nadejdą kolejne. To na pewno nie lada wyzwanie, ale też nie lada przygoda, by być przy reprezentacji w tak ważnym momencie – powiedział dla laczynaspilka.pl dyrektor reprezentacji Tomasz Iwan.
Sztab kadry jest już blisko wyboru centrum, w którym zamieszka reprezentacja we Francji.
– Są trzy ośrodki, które zostały pozytywnie zaopiniowane, ale na razie nie chcę zdradzać szczegółów. Ostateczną decyzję, co do miejsca naszego pobytu we Francji podejmiemy najprawdopodobniej po losowaniu – wyjaśnił selekcjoner..